Reklama
Reklama

Co je najpopularniejsza wokalistka na świecie? Dieta Taylor Swift zaskakuje

Taylor Swift wystąpi w Warszawie aż trzykrotnie. Koncerty w dniach 1-3 sierpnia obejrzy masa fanów, tzw. Swifties, a tych wokalistka ma naprawdę dużo. Miłośnicy piosenkarki śledzą jej każdy ruch i doskonale znają jej codzienne nawyki. Każdy wie, że Taylor Swift uwielbia gotować. Choć stosuje specjalną dietę, to od czasu do czasu pozwala sobie na kulinarne szaleństwo.

Taylor Swift może się pochwalić perfekcyjną figurą. Przy wzroście 180 cm waży ok. 59 kilogramów. Podczas wielu udzielanych wywiadów amerykańska wokalistka podkreślała, że w diecie kieruje się przede wszystkim zdrowym rozsądkiem. Ma swoje przyzwyczajenia i ulubione potrawy. Dowiedz się, co je Taylor Swift.

Jak wygląd dieta Taylor Swift?

W filmie dokumentalnym "Miss Americana", przedstawiającym postać Taylor Swift, wokalistka zdradziła, że w przeszłości mierzyła się z zaburzeniami odżywiania. Karierę zaczęła już jako nastolatka - czuła wtedy ogromną presję ze strony mediów i branży muzycznej, które stale komentowały jej wygląd. Dziś 34-letnia piosenkarka na co dzień koncentruje się na zdrowych i zbilansowanych posiłkach. 

W ciągu tygodnia jada inaczej niż w weekend. Chętnie sięga po jogurt naturalny, sałatki z kurczakiem i kanapki z szynką oraz warzywami (np. włoskie panino z mozzarellą i pomidorami). Regularnie pije owocowo-warzywne smoothies. Nie nakłada na siebie jednak dużych ograniczeń i sztywnych nawyków żywieniowych. Dania główne mają być jednak lekkostrawne i niskokaloryczne.

Piosenkarka uwielbia śniadania, które uznaje za najważniejszy element diety. Zawsze muszą być pożywne i pełnowartościowe. Często ich podstawą są jajka, które dostarczają Taylor białka i witamin, a przez to dodają jej energii na cały dzień. Jedną z jej ulubionych porannych potraw są pełne błonnika pokarmowego naleśniki z pełnoziarnistej mąki, z dodatkiem szynki parmeńskiej i jajka sadzonego. Do takiego zestawu nie może jeszcze zabraknąć soku pomarańczowego. 

Taylor Swift dba również o dobre nawodnienie, szczególnie w dniach koncertów. Sama wokalistka żartuje w wywiadach, że pija "naprawdę dużo wody, z 10 butelek dziennie". Oprócz racjonalnej diety piosenkarka stosuje suplementację. Jak twierdzi, ma wtedy lepsze samopoczucie i nie odczuwa tak dużego stresu. Przyjmuje l-teaninę, która redukuje objawy nerwicy oraz magnez dla wzmocnienia mięśni.

Choć dieta Taylor Swift opiera się na niskiej kaloryczności, to wokalistka nie osiągnęłaby tak idealnej sylwetki bez ćwiczeń. Codziennie biega na bieżni, w trakcie śpiewając całą koncertową listę piosenek. Dostosowuje tempo do szybkości utworu - do wolnych piosenek truchta, a przy szybkich przechodzi na sprint. Do tego regularnie uczęszcza na treningi tańca, siłowe i zręcznościowe. Amerykanka musi utrzymać wspaniałą kondycję, ponieważ każdy jej występ muzyczno-taneczny trwa ok. 3,5 godziny i porównywany jest do udziału w półmaratonie.  

Cheat day i dead day

Wokalistka pozwala sobie na więcej luzu w jadłospisie podczas weekendów. Przepada za tzw. comfort food, czyli potrawami, które przywołują miłe wspomnienia lub poprawiają nastrój. W soboty i niedziele pozwala sobie więc na tzw. cheat days, podczas których zjada ulubione dania. Taylor Swift uwielbia hamburgery, chicken fingers (paluszki z kurczaka), frytki i lody - to właśnie po nie sięga, gdy może sobie pozwolić na chwilę przyjemności. 

Kiedy tylko ma chwilę wolnego, spotyka się z przyjaciółmi w restauracjach w Nowym Jorku. Próbuje wtedy różnych kuchni - od włoskiej po azjatycką.  

Co ciekawe, po koncertach robi sobie tzw. dead days, który można przetłumaczyć jako "dzień umarlaka". Przez całą dobę odpoczywa w łóżku, nawet jedząc w nim posiłki. Często sięga wtedy po domowe ciasteczka i beztłuszczową kawę z syropem karmelowym lub dyniowym. To jej ulubiony napój. 

Taylor Swift wyeliminowała z diety dwa napoje

Wokalistka, podczas przygotowań do wymagającej trasy koncertowej The Eras Tour, całkowicie pozbyła się dwóch produktów ze swojej diety. Taylor Swift wyeliminowała alkohol, który obciążałby jej organizm i zmuszał do kilkudniowych regeneracji. Kiedyś piła go regularnie, a nawet umiała przygotować kilka drinków, w tym Aperol Spritz, Old Fashion albo Mojito. Dziś po napoje alkoholowe sięga naprawdę okazjonalnie, np. podczas swoich urodzin piła espresso martini. 

Piosenkarka wie także, jak szkodliwe i niezdrowe mogą być słodzone i gazowane napoje, dlatego całkowicie usunęła je ze swojego jadłospisu. W ten sposób nie spożywa tzw. pustych kalorii, które mogłyby powodować szybkie tycie. Nie przyjmuje też więc dużych ilości węglowodanów, powodujących szybkie skoki glukozy we krwi. 

Taylor Swift uwielbia gotować

Każdy fan gwiazdy wie, Taylor Swift kocha gotować, ciągle eksperymentuje i szuka nowych smaków w kuchni. Jej największą pasją jest pieczenie, a miłość do słodyczy najpewniej odziedziczyła po swoim tacie. Przepada za jesiennymi, korzennymi przyprawami, jak cynamon czy gałka muszkatołowa. 

Już w 2012 roku chętnie piekła ciasteczka z melasą imbirową. Kilkanaście lat później jej zainteresowania wcale się nie zmieniły - na plan jednej z sesji fotograficznych do magazynu Time przyniosła samodzielnie zrobiony dyniowy chlebek. W 2020 roku pochwaliła się nawet na swoich mediach społecznościowych domowymi cynamonkami, które sama upiekła. 

Aaron Dessner, który współpracuje z Taylor przy tworzeniu tekstów piosenek, stwierdził, że wokalistka chętnie gotuje i niejednokrotnie poczęstowała go domowymi specjałami. Swift lubi podawać dania z kurczaka (np. meksykańskie fajitas) i makarony z sosami (m.in. spaghetti z pulpetami). Podczas wolnych chwil w domu przyrządza także hummus, burritos lub piecze ulubione ciasteczka chai z cukrem i lukrem ajerkoniakowym. 

Dieta Taylor Swift opiera się więc przede wszystkim na zbilansowaniu i rozsądku. Wokalistka przez większość tygodnia je lekkostrawne i niskokaloryczne posiłki, jednak po koncertach lub w czasie weekendu sięga po domowe specjały lub ulubione przekąski. Wspaniały wygląd zawdzięcza nie tylko ułożonemu jadłospisowi, ale też ciężkim treningom. Taylor Swift realizuje też swoją pasję do pieczenia, przygotowując korzenne wypieki.

Źródło: terazgotuje.pl, womenshealthmag.com, stronakuchni.pl, marieclaire.com.au, cosmopolitan.com

Zobacz też:

Kościoły zmieniają się w restauracje. Dawny ołtarz jest nowym barem

Wypasione gofry Ani Starmach. Tak dobry nie zjesz nawet w budce nad morzem

Każdy klient musi zamówić dwa dania. Restauracja wprowadziła nietypowy obowiązek

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: dieta