Dodaj do placków ziemniaczanych. Wyjdą chrupiące brzegi, aksamitny środek i żadnego ociekania tłuszczem
Twoją bolączką przy robieniu placków ziemniaczanych jest ich struktura? Gumowata, tłusta masa nie jest ani apetyczna, ani zdrowa. Mam jednak dla ciebie prosty trik, który sprawi, że placki będą złociste, chrupiące po bokach i miękkie w środku, a przy tym pozbawione nadmiaru tłuszczu.
Ziemniaki, choć niepozorne, mają w sobie sporo wody i naturalnego skrobiowego kleju. W czasie tarcia i mieszania masa uwalnia sok, który jeśli nie zostanie prawidłowo odprowadzony, sprawia, że ciasto jest zbyt rzadkie. W takiej konsystencji, przy niedostatecznie rozgrzanym oleju, placki, zamiast smażyć się, zaczynają się... gotować.
W efekcie:
- powierzchnia nie zdąży się szybko ściąć,
- para wodna nie wydostaje się z wnętrza,
- olej wnika w strukturę placka.
To właśnie dlatego gotowe placki bywają nasiąknięte tłuszczem, tracą chrupkość i nabierają ciężkości. Aby temu zapobiec, kluczowe jest nie tylko odciśnięcie nadmiaru wody, ale też właściwa temperatura smażenia, około 170-180°C. Przy tej wartości powierzchnia ziemniaka błyskawicznie się zamyka, a tłuszcz nie ma czasu wsiąknąć.
Choć brzmi to zaskakująco, tajemnicą lekkich, chrupiących placków może być łyżeczka mocnego alkoholu, najlepiej wódki. Ten prosty dodatek działa na kilku poziomach:
- hamuje powstawanie glutenu - jeśli do masy dodajesz odrobinę mąki, alkohol ogranicza tworzenie się sieci glutenowej, dzięki czemu ciasto pozostaje delikatne, a po usmażeniu kruche,
- przyspiesza odparowanie wody - alkohol paruje w niższej temperaturze niż woda, co sprawia, że powierzchnia placka szybciej się wysusza i rumieni,
- ogranicza wchłanianie tłuszczu - błyskawiczne odparowanie tworzy cienką, naturalną "barierę", która nie pozwala olejowi wniknąć w głąb.
Na 1 kilogram ziemniaków wystarczy 1 łyżeczka alkoholu - najlepiej wódki lub innego neutralnego, wysokoprocentowego trunku. Po smażeniu nie ma śladu zapachu ani smaku alkoholu.
Alternatywy dla alkoholu
Nie każdy chce używać wódki w kuchni. Efekt chrupkości można jednak uzyskać innymi sposobami:
- silnie gazowana woda mineralna (3-4 łyżki) - bąbelki napowietrzają masę, co sprawia, że placki są lżejsze i szybciej się rumienią,
- łyżeczka octu jabłkowego - lekko zakwasza ciasto, co ogranicza rozwój glutenu i poprawia strukturę smażenia,
- 1-2 łyżki mąki ryżowej lub skrobi kukurydzianej - tworzą szklistą, delikatną powłokę i dodają plackom kruchej faktury.
Wszystkie te dodatki sprawiają, że masa ziemniaczana smaży się równomiernie i nie chłonie tyle tłuszczu.
Sam skład to połowa sukcesu. Drugą częścią jest technika przygotowania i smażenia.
1. Odciśnij nadmiar wody, ale wykorzystaj skrobię
Po starciu ziemniaków włóż masę do sitka nad miskę i pozostaw na kilka minut. Sok, który się oddzieli, zawiera cenną skrobię. Nie wylewaj go - pozwól, by opadł, zlej klarowną wodę, a osad (czysty skrobiowy proszek) dodaj z powrotem do masy. Dzięki temu placki będą zwarte, a nie gumowate.
2. Dobrze wymieszaj składniki
Podstawowy przepis dla 1 kg ziemniaków wygląda następująco:
- 1 kg ziemniaków,
- 1 mała cebula,
- 1 duże jajko,
- 1-2 łyżki mąki ziemniaczanej lub ryżowej,
- sól, pieprz,
- 1 łyżeczka wódki lub 3 łyżki wody gazowanej,
- opcjonalnie 2 łyżki kwaśnej śmietany dla delikatniejszego wnętrza.
Wszystkie składniki połącz tuż przed smażeniem. Gdy masa długo stoi, ziemniaki ciemnieją, a konsystencja staje się wodnista.
3. Temperatura ma znaczenie
Rozgrzej olej do 170-180°C. Najprostszy test: wrzuć odrobinę masy - jeśli od razu zacznie intensywnie skwierczeć, temperatura jest odpowiednia. Zbyt zimny olej = placki nasiąkną tłuszczem. Zbyt gorący = spalą się z zewnątrz, a w środku pozostaną surowe.
4. Odpowiednia grubość
Cienkie placki (3-5 mm) smażą się równomiernie i szybko. Grubsze wersje wymagają dłuższej obróbki, przez co więcej tłuszczu wnika do środka.
5. Odkładanie po smażeniu
Nie kładź gorących placków bezpośrednio na papierowy ręcznik - para zmiękczy spód. Lepsze rozwiązanie to metalowa kratka ustawiona nad papierem, która umożliwia odparowanie pary i zachowanie chrupkości.
Pamiętaj, że znaczenie ma też sam olej. Tutaj musi być taki, który ma wysoki punkt dymienia, czyli rzepakowy, słonecznikowy typu high-oleic, arachidowy albo masło klarowane. Nie zaleca się używania oliwy z oliwek z pierwszego tłoczenia - jest zbyt delikatna, szybko się przypala i zmienia smak potrawy.
Jeśli chcesz ograniczyć smażenie, spróbuj upiec placki w piekarniku lub w urządzeniu typu airfryer.
Źródła: terazgotuje.pl
Zobacz też:
Ani w lodówce, ani na kuchennym blacie. Francuzi mają genialny trik na przechowywanie masła
To najgorszy ser do sernika. Ciasto słabo rośnie, jest zbite i szybko opada
Robię z niej herbatę na dobre trawienie i wysoki cholesterol. Pomaga też na wysoki cukier