Reklama
Reklama

Makłowicz tłumaczy, jak podgrzać parówki. Większość z nas robi ten sam błąd

Kto nie lubi zjeść parówek na śniadanie? Są naprawdę smaczne, a ich przygotowanie jest proste i zajmuje dosłownie chwilę. Okazuje się, że nie do końca. Większość z nas może robić to źle. Robert Makłowicz tłumaczy, jak podgrzać parówki. Cały czas popełniamy ten sam, kluczowy błąd.

Parówki są mięsnym produktem chętnie wybieranym na śniadanie. Ze smakiem zajadają go dorośli, ale ze względu na miękką konsystencję podawany jest również dzieciom. Dobrze komponują się z jajkami we wszelkiej postaci i świeżym pieczywem. Takie połączenie może stworzyć dobry i zbilansowany posiłek na początek dnia. Trzeba jednak zwrócić uwagę na ich skład.

Jak wybrać dobre parówki?

Parówki są daniem na szybko i nie powinny być spożywany zbyt często. Jest to wyrób wysoko przetworzony i w dużych ilościach może negatywnie wpływać na zdrowie. Nie oznacza to, że nie można ich jeść wcale. Aby zminimalizować szkodliwe działanie przetworzonego mięsa, warto wybierać parówki z jak najlepszym składem. 

Reklama

Podstawowym składnikiem parówek jest oczywiście mięso. Tu mamy do wyboru najczęściej produkty z kurczaka lub szynki. Niezależnie od wybranego typu mięsa, w składzie jego zawartość nie powinna być niższa niż 80 proc.  

Unikajmy produktów, które opierają się na mięsie oddzielanym mechanicznie, czyli MOM. W skład takiego mięsa wchodzą wszelkie pozostałości, czyli ścięgna, błony, chrząstki, a nawet kości, pióra czy pazury. MOM jest mniej wartościowy i tłustszy.  

Nie mogą zawierać w składzie wzmacniaczy smaku, konserwantów w postaci azotynu sodu (E 250) lub azotanu sodu (E 251). Substancje te w nadmiernych ilościach mogą zwiększać ryzyko chorób nerek, nowotworów. 

Dobre parówki wyrabiane są z całych kawałków mięsa. Do tego mogą zawierać niewielki dodatek cukru, soli lub innych przypraw. Im krótszy skład i bogatszy w mięso, tym lepszy

Sprawdź także: Szybkie, proste i zdrowe placuszki na śniadanie. Już nie sięgniesz po chleb

Podgrzej parówki, ale nie gotuj - Makłowicz tłumaczy dlaczego

Zrobienie parówek okazuje się większą sztuką, niż nam się wydaje. Wiemy, że powinno się je gotować, aby stały się miękkie i ciepłe w środku. Roberta Makłowicz poleca zupełnie inny sposób, o wiele lepszy. 

Według Roberta Makłowicza parówki się podgrzewa, a nie gotuje. Zgodnie z jego poleceniem w rondelku należy zagotować wodę, a gdy zacznie wrzeć, wyłączmy ją. Następnie na to wrzucamy kiełbaski i podgrzewamy przez zaledwie 5 minut. Wyławiamy je i są już gotowe do jedzenia. 

Dlaczego lepsze jest podgrzewanie parówki? Przez taką formę obróbki termicznej parówki zachowują swoją zwartą konsystencję. Nie robią się zbyt miękkie, nie rozpadają się, a co najważniejsze - nie pękają

Co więcej, azotany lub azotyny w parówkach po intensywnym podgrzaniu przekształcają się w nitrozoaminy. Związek ten jeszcze mocniej przyczynia się do rozwoju chorób nowotworowych, w tym raka jelita grubego, żołądka. Jedzenie takich parówek będzie więc dla organizmu toksyczne.

Źródło: terazgotuje.pl

Zobacz też:

Dodaj do ciasta. Kluski śląskie będą delikatne i puszyste jak nigdy

Tak reaguje organizm, gdy jesz szparagi. Mało kto o tym wie

Z przyprawy robię herbatę na dobre trawienie i wysoki cholesterol. Pomaga też na wysoki cukier

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: śniadania