Górale uważają ją za doskonały lek, ale tez afrodyzjak. Ma dużo wapnia, fosforu, a nawet jodu
Serwatka z owczego mleka - czy kiedyś spotkałeś z tym hasłem na przykład przy rozwiązywaniu łamigłówek? Hasło to żętyca. Mieszkańcy nizin niekoniecznie słyszeli to pojęcie, ale dla górali jest ono bardzo bliskie. Sprawdź, jak powstaje żętyca i jakie ma właściwości.
Zacznijmy od początku - co to jest żętyca? To po prostu napój mleczny powstający jako produkt uboczny przy wyrobie oscypków z mleka owczego.
Gdy wyrabia się z niego ser, oddziela się od niego serwatka - staje się ona żętycą, ale nie tak od razu. Serwatka powinna być najpierw podgrzana w miedzianym kociołku i dokładnie mieszana, aby nie przywierała do dna. Kiedy zaczyna się warzyć, mieszanie przerywa się i obserwuje, jak zachowuje się produkt. Gdy zaczyna pękać wierzchnia warstwa, to znak, że naczynie trzeba zdjąć z ognia. Warstwę sera zbiera się z niewielką ilością serwatki, roztrzepuje się, a następnie jest wlewana do naczynia (puciery), gdzie żętyca kisi się i nabiera odpowiednio kwaśnego smaku.
Tradycyjnie żętyca podawana jest schłodzona. Jej smak jest kwaśny, delikatnie słony, ale i wyraźnie mleczny.
Chociaż z pozoru to po prostu regionalna ciekawostka do spróbowania w górach, mieszkańcy tych terenów doskonale wiedzą, że picie tego mlecznego napoju to skuteczny sposób na wzmocnienie organizmu.
Śmiało można stwierdzić, że żętyca to bomba witamin i minerałów, bardzo korzystna dla zdrowia. Nie bez powodu jeszcze w XX w. była wykorzystywana w niektórych uzdrowiskach jako produkt leczniczy, szczególnie przydatny jako wsparcie układu oddechowego gruźlików.
Napój powstający jako produkt uboczny wyrobu oscypków stanowi bogate źródło białej oraz aminokwasów egzogennych, które są niezbędne do prawidłowej pracy całego organizmu. W żętycy znajduje się także laktoferyna - odpowiedzialna jest ona za dobrą pracę układu immunologicznego. Przysmak ten zawiera także witaminy z grupy B oraz mikroelementy takie jak fosfor, wapń oraz jod. Dzięki temu picie żętycy może przyczynić się do zdrowia kości oraz zębów, wspiera także prawidłową pracę tarczycy.
Ciekawostką jest to, że w tradycji podhalańskiej przypisywano jej także właściwości przypominające afrodyzjak.
No dobrze, ale jak wykorzystać żętycę? Z pewnością wiele osób, które słyszą o tym napoju po raz pierwszy, zastanawia się, czy nadaje się ona jedynie do picia. Rzeczywiście to pierwsza myśl - schłodzona żętyca w upalne dni smakuje wybornie. To jednak niejedyna opcja.
Żętyca bywa stosowana także jako marynata do wieprzowiny czy baraniny. Takie mięso po upieczeniu będzie przepyszne - bardzo kruche i pełne delikatności. Śmiało można dodawać także żętycę do ziemniaków, gulaszy czy zup. Ciekawą propozycją jest także użycie żętycy do naleśników i ciast zamiast maślanki czy kefiru.
Źródła: schroniskobukowina.pl, terazgotuje.pl
Zobacz też:
Jemy od święta, a powinniśmy regularnie. Pomaga w trawieniu i na bóle stawów
Za komuny była rarytasem, dziś rzadko robimy. To mięso ma dużo biała i kolagenu, jest delikatne