Na bazarach szok. Są już czereśnie, ale cena zwala z nóg
W 2022 roku głośno było o paragonach grozy. Czereśnie potrafiły kosztować nawet 260 złotych za kilogram. Po dwóch latach ceny tych owoców, choć niższe, wciąż wywołują szok wśród kupujących na bazarach. Ile kosztuje kilogram czereśni? Dlaczego wciąż tak dużo?
Na lokalnych targach pojawiły się już pierwsze czereśnie. To całkowicie naturalne, że po sezonie jesienno-zimowym, Polacy spragnieni są owoców i zawartych w nich cennych witamin, w tym A, C, E, K i tych z grupy B. Niewielkie owoce dostarczają też organizmowi minerałów, takich jak cynk, fosfor, magnez, potas, wapń i żelazo, dlatego warto je jeść już od momentu, gdy pojawią się na bazarach. Niestety, nie wszyscy mogą sobie na to pozwolić, ze względu na wysokie ceny. Ile kosztuje kilogram czereśni? Już od ponad dwóch lat paragon pokazuje trzycyfrowe kwoty za taką porcję owoców.
Make Life Harder - popularny profil społecznościowy, w humorystyczny sposób komentujący polską rzeczywistość - przypomniał o paragonach grozy z 2022 roku, gdy za kilogram czereśni trzeba było zapłacić nawet 260 złotych. Wtedy za wysokie ceny odpowiadała przede wszystkim rosnąca inflacja, wywołana trudną sytuacją gospodarczą związaną z pandemią COVID-19. Same owoce wielokrotnie nazywano "towarem luksusowym".
Ile kosztuje kilogram czereśni w 2024 roku? Za pojawiające się na bazarach owoce wciąż należy wydać niemałą sumę, bo od 70 do 100 złotych. Co sprawia, że dziś wciąż są tak drogie? Przede wszystkim trzeba zdać sobie sprawę, że to dopiero pierwsze zbiory. Te zazwyczaj mają wyższe ceny, bo jest ich niewiele. Ograniczona liczba produktu powoduje z kolei, że naturalnie będzie on trudniej dostępny i droższy. Niestety, podniosły się także koszty produkcji czereśni. Ma na to wpływ wzrost cen nawozów i środków stosowanych do ochrony roślin, a to kształtuje finalną cenę owoców. 100 złotych za kilogram czereśni wynika również z tego, że - póki co - są to importowane owoce. Sprowadzenie ich z Hiszpanii i Grecji po prostu kosztuje.
W momencie, gdy pojawią się krajowe okazy, a więc dostępność owoców na rynku wzrośnie, kwoty za kilogram szybko spadną. Kiedy będą polskie czereśnie? Okazuje się, że w tym roku może to nastąpić wyjątkowo wcześnie.
Sezon kwitnięcia czereśni rozpoczyna się w maju. W tym roku, ze względu na anomalie pogodowe, pierwsze kwiaty pojawiły się już na początku kwietnia. To niespotykane dotychczas zjawisko, które może spowodować, że polskie czereśnie pojawią się na bazarach już w połowie maja. Choć zwiększy się liczba dostępnych owoców, będą one w sprzedaży jednocześnie z tymi z zagranicy. Jak do tej pory, polscy sadownicy nie musieli konkurować z importowanymi produktami - wchodzili na rynek później, już po całkowitym wyprzedaniu hiszpańskich i greckich czereśni.
Rolnicy ostrzegają przed nadmiernym entuzjazmem. Wszystko zniweczyć może jeszcze tzw. "zimna Zośka", która pojawia się około 15 maja. Co roku występują w tym czasie dużo niższe nocne temperatury, związane ze zmianą cyrkulacji powietrza w Europie. Każdy przymrozek to z kolei zagrożenie dla owoców, które mogą szybko przemarznąć i nie nadawać się do sprzedaży. Jeśli tak się stanie, do sklepów trafi znacznie mniej owoców, a to przełoży się na wyższe ceny. Ekonomiści już przewidują, że właśnie z powodu kwietniowych przymrozków, przykładowo ceny truskawek w tym roku poszybują mocno w górę.
Źródło: terazgotuje.pl, eska.pl
Zobacz też:
Ziarenka cenne jak złoto. Posypuj kanapki, dodawaj do zupy - wyreguluje cukier, obniży cholesterol
Zdrowsze i mniej kaloryczne od płatków owsianych. Pomagają schudnąć, działają przeciwzapalnie
Wystarczy wsypać pół łyżeczki do ciepłej wody. Metabolizm przyspieszy, jelita będą sprawnie pracować