Są lepsze od nasion chia i siemienia lnianego. W jelitach działają jak odkurzacz
Zdrowe odżywianie stało się nieodłącznym elementem naszej codzienności – trudno temu zaprzeczyć. Nieustannie poszukujemy więc produktów, które będą skutecznie wspierać nasze samopoczucie i dodawać energii. Od lat świetną reputacją cieszą się w tym kontekście nasiona chia i siemię lniane, ale... istnieje jeszcze lepsza, choć mniej popularna, alternatywa. To nasiona słodkiej bazylii. Dlaczego warto sięgnąć właśnie po nie?
Nasiona słodkiej bazylii, znane również jako sabja lub tukmaria, pochodzą z rośliny Ocimum basilicum. Fani gotowania z pewnością ją znają i zapewne nie raz i nie dwa wykorzystali w kuchni jej liście. Jednak w przeciwieństwie do liści, nasiona tej rośliny są niemal czarne, małe i owalne, a po zalaniu wodą pokrywają się galaretowatą otoczką. Ich delikatny, neutralny smak sprawia, że można je dodawać do wielu potraw, nie zmieniając ich walorów smakowych.
Mimo że zarówno chia, jak i siemię lniane mają wiele zalet, nasiona słodkiej bazylii w niektórych aspektach wyraźnie je przewyższają. Po pierwsze, mają wyższą zawartość błonnika. Oznacza to, iż są nieco skuteczniejszym wsparciem dla układu trawiennego – pomagają w naturalnym oczyszczaniu organizmu. Po drugie, nasiona słodkiej bazylii szybciej pęcznieją w wodzie, co z kolei ułatwia ich spożycie i sprawia, że są łagodniejsze dla żołądka (docenią to osoby z wrażliwym układem pokarmowym). Po trzecie: neutralny smak. Ten sprawia natomiast, iż można je dodawać do praktycznie każdego dania, ponieważ nie zmieniają smaku potrawy.
Nasiona słodkiej bazylii – jak wspominaliśmy – wyróżniają się niezwykle wysoką zawartością błonnika pokarmowego. A błonnik nie tylko reguluje pracę jelit, ale także pomaga w oczyszczaniu organizmu z toksyn, zapobiega zaparciom i wspiera odchudzanie, powodując długotrwałe uczucie sytości. Dodatkowo błonnik przyczynia się do stabilizacji poziomu cukru we krwi, co jest kluczowe dla osób dbających o zdrową dietę i profilaktykę cukrzycy.
Błonnik to jednak nie wszystko: te niepozorne nasiona są ponadto świetnym źródłem białka roślinnego. W praktyce oznacza to, iż stanowią świetne uzupełnienie diety wegetariańskiej i wegańskiej. Proteiny są bowiem niezbędne do budowy mięśni i regeneracji tkanek, ale też utrzymania energii na odpowiednio wysokim poziomie. Włączenie ich do codziennego jadłospisu może zatem pomóc w utrzymaniu zdrowej masy mięśniowej.
Cynk, magnez oraz potas to cenne minerały, w które bogate są nasiona słodkiej bazylii. Cynk wzmacnia odporność i poprawia kondycję skóry, magnez działa uspokajająco i wspiera pracę serca, a potas pomaga regulować ciśnienie krwi. Wszystkie te składniki łącznie przekładają się zatem na lepsze funkcjonowanie całego organizmu.
Zastanawiasz się, jak jeść nasiona słodkiej bazylii? Można je dodać do musli, jogurtów i owsianek, a tym samym wzbogacić posiłek o błonnik i składniki mineralne. Ich galaretowata konsystencja świetnie komponuje się ponadto z napojami roślinnymi, tworząc jednocześnie zdrowy i pożywny deser. Nic też nie stoi na przeszkodzie, by używać ich w koktajlach czy innych napojach, takich jak choćby lemoniady czy smoothie.
Inną kulinarną inspiracją są domowe puddingi z dodatkiem nasion słodkiej bazylii. Wystarczy zalać je mlekiem i odstawić na kilka minut, aby uzyskać gęstą, kremową konsystencję. Najlepiej smakują z dodatkiem owoców oraz orzechów, ponieważ razem tworzą zdrową alternatywę dla tradycyjnych słodyczy.
Nasiona słodkiej bazylii są niedocenianym superfoods, przegrywając z popularniejszymi nasionami chia czy siemieniem lnianym. Mimo że... na wielu polach przewyższają je, zwłaszcza pod względem zawartości błonnika i minerałów. Co więcej, są łatwiejsze w spożyciu i bardziej wszechstronne w kuchni. Nie pozostaje więc nic innego, jak po prostu dać im szansę, na którą zasługują!
Źródło: terazgotuje.pl
Zobacz też:
Potas, magnez, witamina C, cienka skóra i brak pestek. Rzadko jemy, bo mało znamy to warzywo
To nie porzeczka ani aronia. Te jagody to najlepsze lekarstwo dla serca, na odporność i zmęczenie