Ogórki nie będą miękkie i puste w środku. Zrób to, zanim zakręcisz słoiki
Idealnie jędrne, chrupiące i pełne w środku - właśnie takie powinny być domowe ogórki z letnich przetworów. Aby uniknąć rozczarowania po otwarciu słoika, warto znać prostą, ale kluczową zasadę. Ten jeden krok wykonany przed zakręceniem pokrywek sprawi, że ogórki zachowają swoją strukturę, nie będą mięknąć i nie zrobią się puste w środku. To sprawdzony sposób, który stosuje się u mnie w rodzinie od lat.
Lato bez przetworów w wielu domach nie istnieje. To właśnie w tym czasie mamy najwięcej owoców i warzyw, z których możemy zrobić zapasy na zimę. Do najpopularniejszych oczywiście należą słynne kiszone ogórki. Robisz je po raz pierwszy, a może szukasz sposobu, żeby były jeszcze pyszniejsze? Trzymaj się tych zasad.
Dobry przepis to zaledwie połowa sukcesu do dobrych ogórków kiszonych. Smak oczywiście ma znaczenie, ale liczy się także konsystencja. Do tego potrzeba dobrego gatunku. Te odmiany ogórków będą najlepsze do kiszenia:
- Soplica - ogórki te charakteryzuje smukły kształt, który doskonale wpasowuje się w słoiki, po kiszeniu nadal zachowują ładny, ciemnozielony kolor i nie mają goryczkowego posmaku;
- Borus - z tej odmiany ogórki są wydłużone i smukłe, w ich przestrzeniach nasiennych nie tworzą się puste przestrzenie, które tak przeszkadzają po ukiszeniu, nawet przez długi czas po fermentacji pozostają jędrne i twarde;
- Octopus - ten gatunek wydaje owoce o jasnozielonej skórce i smukłym kształcie, miąższ mają bardzo chrupiący i taki też pozostaje po zakiszeniu;
- Śremski - ogórki te mają cylindryczny kształt, ale ich komora nasienna jest bardzo mała, przez co będą jeszcze mocniej chrupiące;
- Andrus - te odmiana jest głównie przeznaczona do kiszenia, ma cylindryczny kształt i jasnozieloną skórkę, nawet po ukiszeniu owoce pozostają jędrne i twarde;
- Maksimus - owoce z tego gatunku wyróżniają się smakiem pozbawionym goryczy, przez długi czas zachowują swój kolor i kruchość.
Będąc na zakupach przed kiszeniem, warto więc zwrócić szczególną uwagę na to, jakie ogórki wybierzemy. Jeśli nie mamy pewności, jaka to odmiana, warto dopytać sprzedawcę, aby nie popełnić błędu.
Natomiast, nawet gdy będziemy mieć doskonałą odmianę, najlepsze przyprawy, dobry przepis, to sposób przygotowania może wszystko zrujnować. Chwila nieuwagi, a ogórki kiszone mimo wszystko staną się wiotkie i puste w środku. Mam na to niezawodny trik.
Przeczytaj też: Sałatki z ogórków do słoika. Przepisy ze starego zeszytu babci
Aby moje ogórki kiszone na zimę zawsze były jędrne, chrupiące, pozbawione pustego środka, stosuję metodę, która przekazywana jest u mnie w domu z pokolenia na pokolenie. Sekret tkwi w temperaturze roztworu wody, soli i cukru. Ogórków nie zalewam wrzącą zalewą. Po zagotowaniu daję mu chwilę na przestygnięcie. Powinien być tylko gorący. Wychodzą idealne za każdym razem. Znajomi dziwią się, że zawsze są tak samo pyszne.
Składniki:
- kilogram ogórków gruntowych,
- 2 ząbki czosnku (do każdego ze słoików),
- 3-4 plastry chrzanu (do każdego słoika),
- 2 gałązki kopru (do każdego słoika),
- 1/2 łyżeczki gorczycy (do każdego słoika),
- litr wody,
- łyżka soli,
- łyżeczka cukru.
Sposób przygotowania:
1. Ogórki umyj i osusz. Słoiki wyparz, a gdy wyschną, w każdym z nich umieść po gałązce koperku. Na nim ułóż ciasno ogórki. Między nimi umieść w każdym słoiku po 2 ząbki czosnku, po 3-4 plastry, po połowie łyżeczki gorczycy oraz pozostały koper.
2. Do garnka wlej wodę, wsyp sól oraz cukier. Zawartość garnka wymieszaj i zacznij podgrzewać. Co jakiś czas mieszaj, aby składniki połączyły się. Zalewę doprowadź do zagotowania, a następnie odstaw ją na bok na kilka minut. Powinna delikatnie przestygnąć.
3. Ogórki zalej gorącą, ale nie wrzącą zalewą, tak, aby były całkowicie przykryte. U góry słoika powinno zostać nieco miejsca, nie zalewaj ich do końca. Zalany słoik od razu zakręć i postaw do góry dnem na 24 godziny, przykryj ściereczką.
4. Po tym czasie delikatnie odwróć słoiki. Sprawdź, czy pokrywki są wciągnięte. Jeśli tak, ogórki kiszone przenieś do piwnicy lub innego zacienionego, chłodnego miejsca.
Źródło: smaker.pl, terazgotuje.pl
Zobacz też:
Zawsze dodaję łyżkę do mielonych. Wychodzą soczyste i delikatne jak puch
Dwa cienkie plasterki wrzucam do porannej kawy. Mam dużo więcej energii i mniejszy apetyt