Sprzedawcy już oszukują. Tak rozpoznasz, że truskawka jest polska
Z niecierpliwością oczekujesz na polskie owoce i marzysz o soczystych, pachnących truskawkach? Już za moment będą dostępne te najlepsze, czyli polskie. Jednak w niektórych miejscach już pojawiają się oferty zachęcające do zakupu w dość wysokiej cenie. I to rodzi pytanie, jak rozpoznać polską truskawkę? Jak nie dać się nabrać? Dzięki naszym wskazówkom, dokonasz świadomych wyborów podczas zakupów.
Już pod koniec kwietnia można natknąć się na oferty sprzedaży świeżych truskawek. Ceny? Obecnie trzeba na ten zakup przeznaczyć między 28 a 38 zł za kilogram. Wydaje się dużo, ale z drugiej strony tęsknota za smakiem polskiego lata jest przecież bezcenna. Ale czy na pewno jest to nasz lokalny specjał, czy może raczej towar importowany z południa Europy? Jak rozróżnić, czy truskawki są faktycznie polskie, czy może raczej hiszpańskie, greckie?
Jak co roku, zanim jeszcze nasze krajowe owoce na dobre zagoszczą na rynku, handlarze nie próżnują. Szybko orientują się, że Polacy rzucają się na wszystko, co czerwone i błyszczące. Importowane truskawki z Grecji, Hiszpanii czy Maroka lądują więc w skrzynkach z etykietą "prosto z polskiego pola".
To nie jest już tylko podmienianie nazw - to cała operacja: wymyślane są fikcyjne gospodarstwa, podrabiane logotypy, nawet etykiety z numerami producentów. Niektórzy sprzedawcy idą jeszcze dalej - zacierają ślady po oryginalnym kraju pochodzenia, a klient zostaje z owocem, który smakuje niejako, a wcześniej przebył daleką drogę, aby trafić na lokalny bazar.
Wydaje się, że trudno odróżnić krajowe owoce od zagranicznych. Faktycznie, od wykrywania tego typu oszustw jest specjalna kontrola, za którą odpowiada Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych. A Ty jak możesz samodzielnie zweryfikować autentyczność produktów na targu?
1. Szypułka prawdę Ci powie
Importowane truskawki zwykle mają duże, przywiędłe, nieświeże szypułki. Nic dziwnego - zanim dotrą do Polski, mija kilka dni. Polskie? Zerwane rano, sprzedawane po południu. Szypułka świeża, zielona, sprężysta.
2. Aromat i smak
Polska truskawka pachnie jak lato. Aromat uderza od razu po zbliżeniu nosa do owocu - szczególnie przy szypułce. Importowana? Często jest pozbawiona tego intensywnie słodkiego zapachu.
3. Wygląd ma znaczenie
Polskie owoce są bardzo czerwone, błyszczące i równe. Importy bywają zbyt duże, blade przy szypułce, czasem wyglądają jak plastikowe. Wnętrze polskiej truskawki również jest czerwone - nie białawe czy wodniste.
4. Dotykaj
Owoce zagraniczne często są miękkie, jakby zmęczone podróżą. Polskie - jędrne, soczyste, ale nie za bardzo. Delikatnie możesz dotknąć owocu, ale zachowując przy tym zasady higieny i szacunek dla sprzedawcy.
5. Pytaj sprzedawców - to Twój obowiązek konsumencki!
Jeśli na bazarku lub w sklepie sprzedawca twierdzi, że to polska truskawka - zapytaj:
- Z jakiego gospodarstwa?
- Jaka odmiana?
- Czy jest kontakt do producenta?
Odpowiedź, a nawet sama reakcja sprzedawcy dużo powiedzą Ci na temat jego towaru i intencji. Pamiętaj też, że informacja ta nie jest jego dobrą wolą, lecz obowiązkiem. Handlarz musi w czytelny sposób informować (pisemnie) o kraju pochodzenia owoców oraz klasie ich jakości. Za niedopilnowanie tego grozi nawet mandat.
Sezon polskiej truskawki rusza zazwyczaj w połowie maja. Wcześniej pojawiają się owoce z upraw tunelowych, ale to dopiero zapowiedź prawdziwego truskawkowego szaleństwa, które rozkręca się pod koniec maja i trwa przez cały czerwiec. Wtedy ceny spadają, wybór jest ogromny, a smak przywodzi nam na myśl dzieciństwo. Z tych owoców robi się także przetwory np. kompoty, dżemy.
Jak nie dać się nabrać? Szybki przewodnik konsumenta
- Kupuj od sprawdzonych sprzedawców, najlepiej bezpośrednio od rolników.
- Korzystaj z lokalnych targów i inicjatyw wspierających rodzime gospodarstwa.
- Nie bój się zadawać pytań.
- Naucz się rozpoznawać smak i zapach polskiej truskawki - szybko wyczujesz różnicę.
- Jeśli coś wydaje się zbyt piękne, by było prawdziwe - pewnie nie jest.
Nie, absolutnie nie! Ale pod warunkiem, że są uczciwie oznaczone. Jeśli kupujesz truskawki z Hiszpanii, bo nie możesz się doczekać sezonu - to w porządku. Masz prawo do takiego wyboru, co więcej zimą jest to Twoja jedyna opcja. Problem pojawia się wtedy, gdy te owoce są sprzedawane jako polskie. To nie tylko oszustwo - to także cios w polskich producentów, którzy nie mogą konkurować z tanim importem, zwłaszcza jeśli ten udaje lokalny towar.
Źródła: terazgotuje.pl
Zobacz też:
Idealnie kruche ciasto. Szarlotka wychodzi tak dobra, że migiem znika z blachy
Te owoce i warzywa chłoną pestycydy jak gąbka. Woda do ich umycia to za mało
Biały napar na przeziębienie dla dorosłych i dzieci. Popularny farmaceuta zdradza przepis