Szybko pozbędziesz się nawet najmniejszych ości z karpia. Nie ma lepszej metody
Ości w karpiu to rzecz, która odstrasza wiele osób od zajadania się tą rybą. Ma on ich naprawdę dużo, przez co trzeba być wyjątkowo ostrożnym przy jedzeniu tego gatunku. Na szczęście istnieje sposób na szybkie pozbycie się nawet najmniejszych ości z karpia. Nie ma lepszej metody.
Chociaż karp na Wigilii Bożego Narodzenia jest wieloletnią tradycją, to coraz więcej osób rezygnuje z jedzenia go. Dla niektórych powodem jest smak, dla innych duża ilość tłuszczu, jednak najczęściej powodem są ości. Wystarczy jednak zastosować kilka prostych patentów, aby pozbyć się ości i przygotować idealne kawałki ryby.
Filetowanie karpia nie jest wcale tak trudne, jak mogłoby się wydawać. Do wykonania zabiegu na rybie trzeba przygotować odpowiedni nóż do filetowania. Są one długie, mają wąski kształt i ostre zakończenie.
W pierwszej kolejności rybę nacinamy wzdłuż, po obu stronach kręgosłupa. Cięcie przeprowadzamy do momentu, aż poczujemy opór na ościach odchodzących od kręgosłupa. Następnie nożem oddzielamy mięso od ości szkieletowych, poprzez przesuwanie noża w dół. Zaczynamy od kręgosłupa i idziemy w kierunku brzucha ryby. Ostrze cały czas powinno dotykać ości.
Tak przeprowadzony zabieg filetowania karpia pozwoli na pozbycie się największych ości. Natomiast w rybie znajduje się jeszcze dużo małych ości. Usunięcie ich może wydawać się wyzwaniem.
Sprawdź także: Czy karp to zdrowa ryba? Co zamiast karpia na wigilię?
Aby z karpia całkowicie pozbyć się ości, nawet tych najmniejszych, po filetowaniu rybę należy naciąć. Proces nacinania karpia pomaga w rozdrobnieniu najmniejszych i najtrudniejszych do wyciągnięcia ości. Dzięki temu stają się niewyczuwalne podczas jedzenia, a smażenie dodatkowo wytopi je. W efekcie taka ryba będzie całkowicie bezpieczna do zjedzenia.
W tym celu filet z karpia kładziemy na desce skórą do dołu. Mięso nacinamy co 1 cm na głębokość około 3 mm. Rozcięte ma zostać jedynie mięso, a skóra powinna pozostać nienaruszona.
Ponacinanego karpia należy smażyć dokładnie w taki sam sposób, jak zwykły filet. Rybę doprawiamy do smaku solą i pieprzem, wedle własnych upodobań. Można ją opanierować w mące, ale nie jest to konieczne.
Na patelni rozgrzej obfitą ilość oleju, a gdy tłuszcz będzie ciepły, wyłóż na niego ponacinanego karpia. Smażenie karpia zawsze zaczynamy od strony skóry. Gdy stanie się złocisty, przekładamy go na drugą stronę i ponownie smażymy do uzyskania złotej barwy.
Źródło: terazgotuje.pl
Zobacz też:
Czym się różni szarlotka od jabłecznika? Nie tylko ciasto odgrywa ważną rolę
Passata to nie to samo co koncentrat pomidorowy. Różnica jest znacząca
Faworki smaż tylko na konkretnym tłuszczu. Będą chrupać aż miło