Co roku czekam na sezon, żeby zrobić z nich kopytka. Ten przepis mamy w rodzinie od lat
Kopytek nikomu nie trzeba przedstawiać. Te ziemniaczane kluseczki świetnie nadają się jako dopełnienie dań głównych, skomponują się z sosem, ale chętnie są zajadane też samodzielnie ze skwarkami czy masłem. Od czerwca do sierpnia jednak u mnie w domu króluje specjalna wersja tych klusek. Kopytka z bobu to przepis, który wykorzystujemy w rodzinie od lat.
Sezon na bób jest wyjątkowo krótki i trwa niewiele ponad dwa miesiące. Przez to w tym czasie staram się robić kopytka jeszcze częściej niż zwykle. W ten sposób nie tylko zamieniam bób w coś pysznego, ale zarazem dostarczam rodzinie moc prozdrowotnych właściwości.
Bób to niskokaloryczne nasiona, które mimo wszystko nasycą na długo. W 100 g dostarczają one jedynie 76 kcal, a przy tym 7,1 g odżywczego białka i 5,8 g cennego błonnika pokarmowego. Jedzenie go dostarcza witaminy C, A, K, witamin z grupy B. Uzupełni zapotrzebowanie na potas, fosfor, magnez, wapń, żelazo.
Zajadanie się bobem może więc prowadzić do obniżenia poziomu złego cholesterolu. Tym samym uregulowane zostanie ciśnienie krwi, chroniąc przed chorobami układu krążenia. Zmniejszy ryzyko wystąpienia m.in. zawału serca, udaru czy miażdżycy.
Bób dzięki zawartości żelaza i kwasu foliowego może pomóc w walce z niedokrwistością, zarówno z mikrocytarną, jak i makrocytową, czyli z anemią. Uzupełnienie tych składników wraz z letnim przysmakiem wesprze produkcję krwinek czerwonych, przywracając równowagę w organizmie.
Regularne jedzenie bobu ureguluje pracę jelit. Duże ilości błonnika przyspieszają metabolizm, poprawiają perystaltykę jelit, co prowadzi co zmniejszenia występowania zaparć. Z tego powodu może też wspierać odchudzanie.
Co więcej, nasiona powinny być spożywane przez osoby z chorobą Parkinsona. Bób obfituje w lewodopy, będące składnikiem wielu leków przeciwko temu schorzeniu. Podwyższenie poziomu lewodopy w organizmie może poprawiać sprawność ruchową u chorych pacjentów.
Kopytkami z bobu zajadałam się już w dzieciństwie. Z przepisu mojej mamy wychodzą kremowe i rozpływające się w ustach. Przy tym zrobienie ich jest dziecinnie proste. Przez to zawsze z upragnieniem czekam na sezon na bób.
Składniki:
- 350 g bobu
- 100 g mąki pszennej
- 1 jajko
- sól i pieprz do smaku.
Wykonanie:
Bób ugotuj tak, jak zawsze to robisz. Jeśli jeszcze nie miałeś okazji, to w pierwszej kolejności nasiona przepłucz pod zimną, bieżącą wodą na sitku. W garnku zagotuj osoloną wodę i wrzuć do niej bób. Gotuj go do miękkości, czyli przez około 10 minut. W razie potrzeby przytrzymaj go dłużej. Następnie odcedź i odstaw do przestudzenia.
Jeszcze letni bób obierz ze skórek. Obrane nasiona przeciśnij przez praskę do ziemniaków. Do nich dodaj jajko, sól oraz pieprz. Całość wymieszaj. Stopniowo zacznij dodawać mąkę, cały czas mieszając. Gdy jedna porcja mąki złączy się z pozostałymi składnikami, dopiero dosypuj następną.
Ciasto uformuj w kulkę, którą podzielisz na trzy porcje. Te uformuj w niezbyt grube wałki i pokrój je w około 3-centymetrowe kawałki. W dużym garnku zagotuj osoloną wodę z jedną łyżką oleju. Na gotującą się wodę wrzucaj po około 4 lub 5 kopytek, tak, aby nie sklejały się. Gotuj je tylko do wypłynięcia na powierzchnię.
Gotowe kopytka z bobu podawaj polane masłem i posypane świeżym koperkiem. Dobrze będzie współgrać z nimi też podsmażona cebulka, skwarki, czy nawet lekki bazyliowy sos.
Źródło: dietetycy.org.pl, fit.poradnikzdrowie.pl, terazgotuje.pl
Zobacz też:
Włoskie gołąbki w wybornym sosie. Ostatnio rodzina nie chce jeść innych
Chleb, który pomaga w odchudzaniu i obniża cholesterol. Zrób go w domu
Kremowa jajecznica po francusku. Po takim śniadaniu zgłodniejesz dopiero w porze obiadowej