Zrobiłam jak schabowe z przepisu Magdy Gessler. Wszystko natychmiast zniknęło z talerza
Będąc na diecie wegetariańskiej, nieraz można zatęsknić za tradycyjnym, polskim obiadem, który zna się z dzieciństwa. Wtedy zaczyna się kombinowanie, a wraz z nim naprawdę świetne przepisy. Początkowo nie byłam przekonana do takich "schabowych". Myliłam się, bo wyszły obłędne.
"Schabowe" z kani to prawdziwy hit. Teraz gdy grzyb pojawia się na polanach, łąkach czy leśnych ścieżkach, to najlepszy moment na wypróbowanie takiego rarytasu. Jego orzechowo-grzybowy aromat przekona niejednego mięsożercę. Natomiast warto je jeść nie tylko dla smaku, ale też dla zdrowia.
Kanie są jak najbardziej zdrowe, a ich moc ukryta jest głównie w kapeluszach. Jedzenie ich dostarczy witamin z grupy B, witaminy A, C, D oraz E. Do tego uzupełni potas, fosfor, żelazo i magnez.
Jedzenie kani może uregulować poziom cholesterolu i trójglicerydów. Taką właściwość grzyb zawdzięcza zawartości niestrawnych polisacharydów i oligosacharydów. Te same związki mogą normować stężenie glukozy. W efekcie ochroną zostanie objęty układ sercowo-naczyniowy, a do tego zmniejszy się ryzyko zachorowania na cukrzycę.
Antyoksydanty w kani zadbają o to, aby zostało zahamowane działanie wolnych rodników. Tym samym zwiększy się odporność organizmu, a stany zapalne będą występować coraz rzadziej. Spowolnią się procesy przedwczesnego starzenia i rozwoju komórek nowotworowych.
Przed przyrządzeniem kani poleca się ją moczyć w mleku. Taki zabieg pozwoli na zmiękczenie struktury grzyba, przez co będzie się niemalże rozpływać w ustach podczas jedzenia.
Dodatkowo moczenie kani w mleku wydobędzie z niej pełen smak. Sprawdzi się to szczególnie w przypadku starszych okazów, które są przerośnięte i ciemne. Zabije to ich goryczkę, która wielu może nie odpowiadać. Młode kapelusze jej nie mają, więc moczenie ich nie jest konieczne.
Kanie jak schabowe z przepisu Magdy Gessler zrobiłam w niedzielę, nikomu nie mówiąc. Cała rodzina była zachwycona, nawet ci, dla których mięso to podstawa posiłku. Z zewnątrz są wybitnie chrupiące, a w środku miękkie i rozpływające się w ustach. Naprawdę dorównują tradycyjnej wersji kotletów.
Składniki:
- 6 kapeluszy kani
- 3 jajka
- szklanka bułki tartej
- sól i pieprz do smaku
- masło klarowane do smażenia.
Sposób wykonania:
Kanie dokładnie oczyść pod bieżącą wodą tak, aby pozbyć się wszelkich zanieczyszczeń z blaszek. Starsze okazy przed smażeniem możesz zostawić na całą noc w mleku, w przypadku młodych grzybów, nie jest to konieczne.
Przygotuj dwa talerze, na jeden wybij jajka, na drugi wysyp bułkę tartą wymieszaną z solą i pieprzem. Każdy kapelusz dokładnie opanieruj, najpierw maczając go w jajku, a następnie w bułce tartej.
Na patelni rozgrzej masło klarowane. Gdy tłuszcz będzie ciepły, smaż na nim kapelusze na złocisty kolor z obu stron. Kanie jak schabowe podawaj na świeżo po przygotowaniu. Jedz je z ziemniakami i ulubioną surówką.
Źródło: terazgotuje.pl
Zobacz też:
Włoskie gołąbki w wybornym sosie. Ostatnio rodzina nie chce jeść innych
Chleb, który pomaga w odchudzaniu i obniża cholesterol. Zrób go w domu
Kremowa jajecznica po francusku. Po takim śniadaniu zgłodniejesz dopiero w porze obiadowej