Mają niewiele kalorii i dużo błonnika. Delikatniejsze w smaku i mniej ostre od starszego brata
Są lekkie, delikatne i zaskakująco niedoceniane. Młode pory nie rzucają się w oczy na straganach, ale kto raz spróbuje ich w odpowiednim daniu, ten wraca po więcej. Bez większego wysiłku można z ich pomocą stworzyć prosty obiad, dodatek do mięsa, farsz czy wiosenną sałatkę.
Choć młode pory często traktujemy jako dodatek, w rzeczywistości świetnie radzą sobie w roli głównej. Ich miękka struktura i łagodność sprawiają, że nie trzeba ich długo gotować ani przyprawiać intensywnie, by wydobyć z nich smak. Doskonale komponują się z jajkami, ziemniakami, ryżem, a nawet z samym pieczywem. Można je podsmażyć na maśle, zapiec z serem, dorzucić do tarty lub po prostu dodać na surowo do sałatki. To warzywo, które nie wymaga wiele - wystarczy dobry pomysł.
Choć młode pory rzadko są główną gwiazdą na talerzu, zdecydowanie zasługują na więcej uwagi. Mają łagodniejszy smak niż ich późniejsza odmiana i świetnie sprawdzają się w codziennej kuchni - od prostych zup po tarty, omlety czy dania z piekarnika. Ale to nie tylko kwestia smaku. Warto wiedzieć, co dokładnie dostarczają naszemu organizmowi młode pory. Wartości odżywcze to temat, który może zainteresować każdego, kto choć trochę zwraca uwagę na to, co je. W porach znajdziecie witaminę C, która wspiera odporność, witaminę K ważną dla krzepliwości krwi, a także witaminy z grupy B, które pomagają w codziennym funkcjonowaniu układu nerwowego. Do tego są źródłem potasu i błonnika. Ten pierwszy wspiera pracę serca, drugi - układ trawienny. Nie trzeba sięgać po egzotyczne produkty, żeby zjeść coś zdrowego i wartościowego. Młode pory są sezonowe, łatwo dostępne i naprawdę proste do zastosowania w kuchni. Warto je po prostu mieć pod ręką. Nie tylko dla smaku, ale też dla zdrowia. Szczególnie teraz, gdy są najsmaczniejsze.
Młode pory często pojawiają się na targach i w warzywniakach wczesną wiosną i latem, ale wciąż rzadko trafiają na nasze talerze. A szkoda, bo to jedno z tych warzyw, które potrafi zaskoczyć prostotą i smakiem. Młody por jest delikatniejszy, subtelniejszy i mniej ostry niż jego starszy odpowiednik. Łatwo się go przygotowuje - wystarczy chwila na patelni, odrobina oliwy czy masła, i gotowe. Pasuje niemal do wszystkiego: makaronów, tart, jajek, zapiekanek czy kanapek. Dlaczego warto jeść młode pory? Bo to doskonały sposób na urozmaicenie codziennej kuchni bez wysiłku. Ich smak świetnie łączy się z wieloma składnikami, nie dominuje w potrawach, a przy tym dodaje im charakteru. Można je dusić, smażyć, piec, a nawet jeść na surowo. Sprawdzą się zarówno w szybkim lunchu, jak i w bardziej wykwintnym daniu na kolację. Młode pory to też dobry pretekst, by wyjść poza kulinarną rutynę i spróbować czegoś nowego.
Sprawdź także: Nikt nie narzeka, gdy robię. Przygotowanie zajmuje tylko kilka chwil
Młode pory wciąż nie są oczywistym wyborem w codziennym gotowaniu, choć zdecydowanie na to zasługują. Są łagodne w smaku, szybkie w przygotowaniu i świetnie pasują do wielu potraw - zarówno tych na ciepło, jak i na zimno. Można je podsmażyć na maśle, dusić z warzywami, zapiekać w cieście lub dodawać do makaronów. Surowe, cienko pokrojone, świetnie sprawdzą się jako dodatek do sałatek albo past kanapkowych.
Jak wykorzystać młode pory? Zastosowanie w kuchni tych warzyw jest banalnie proste. I daje naprawdę sporo możliwości. Wiele osób zastanawia się, czy trzeba je obierać. W przypadku młodych sztuk zazwyczaj wystarczy je dobrze umyć, bo to między liśćmi może zbierać się piasek. Zewnętrzne, twardsze liście można odrzucić, ale jeśli są miękkie, spokojnie można je wykorzystać. Sięgając po młode pory, nie trzeba szukać skomplikowanych sposobów na ich przyrządzenie, bo te najprostsze działają najlepiej.
Warto korzystać z sezonu na młode pory - są delikatne, świeże i idealnie wpisują się w lekką, codzienną kuchnię dla każdego. Nie potrzeba wyszukanych przepisów ani trudnych technik. Wystarczy odrobina chęci, by wprowadzić je do menu i zyskać składnik, który łączy smak z prostotą.
Źródła: terazgotuje.pl
Zobacz też: