O niebo lepsza ryba niż karp na wigilię. Smaczna, chudziutka i prawie nie ma ości
Na wigilijnym stole, zaraz obok pierogów, tradycyjnie króluje karp. Wiele osób jednak rezygnuje z jedzenia tej ryby, bo ma za dużo ości i jest dosyć tłusta. Zastąp ją tym gatunkiem ryby, a rodzina będzie zajadać tak chętnie, jak nigdy dotąd. Jest smaczna, chudziutka i prawie nie ma ości.
Zamiast karpia, w tym roku na Wigilię podaj rybę amur. Gatunek ten nie jest popularny w Polsce, a niesłusznie. Zaskoczysz się jak smaczny i zdrowy jest taki wybór.
Amur to ryba należąca do rodziny karpiowatych, więc jest ona spokrewniona z naszym wigilijnym karpiem. Pochodzi z Azji i występuje w Chinach, Rosji oraz dorzeczu Amuru. Gatunek został sprowadzony do Polski w celach hodowlanych i do "czyszczenia" zbiorników wodnych, m.in. z rzęsy, rdestnicy lub trzciny.
Dorosły amur może osiągnąć imponujące wielkości. Ryba może ważyć nawet do kilkudziesięciu kilogramów, a długość jej ciała wynieść do 150 cm. Z tego powodu z jednej ryby tego gatunku można dostać naprawdę duże ilości mięsa.
Mięso amura jest podobne w smaku do karpia, ale przy tym jest nieco łagodniejsze. Ma białą barwę, jest delikatne i dosyć chude. Jego największą zaletą jest za to ilość ości. Ości u amura są drobne i równomiernie rozłożone. Przez to usunięcie ich jest łatwiejsze niż w przypadku tradycyjnej, wigilijnej ryby. Jedzenia go nie powinny więc obawiać się osoby, które unikają ryb przez ości.
Amur obfituje w cenne kwasy tłuszczowe omega-3 i omega-6. Uzupełni cenne witaminy z grupy B, fosfor, selen i potas. Do tego zapewni ważne białko, a przy tym nie dostarczy dużych ilości tłuszczu. Wynika to z faktu, że amur w 100 g zawiera aż 14 g białka i zaledwie 1,3 g tłuszczu.
W efekcie amur będzie mieć ogromny wpływ na działanie serca i całego układu krążenia. Pozwoli na łatwiejsze kontrolowanie poziomu cholesterolu, a to oznacza, że może zmniejszać ryzyko rozwoju chorób układu sercowo-naczyniowego. Zapobiegnie wystąpieniu miażdżycy, niewydolności serca, udarom i zawałom.
Ponadto amur ma właściwości wspierające funkcjonowanie układu nerwowego. Poprawia procesy myślowe, przyswajanie nowych rzeczy oraz zapamiętywanie. Regularne jedzenie ryby może złagodzić objawy wysokiego stresu, wyciszyć organizm i ułatwić zasypianie.
Dzięki wysokiej zawartości białka amur sprawdzi się dla osób ćwiczących oraz tych będących na diecie odchudzającej. Niskim nakładem kalorycznym nasyci na długie godziny i zapobiegnie podjadaniu między posiłkami. Zadba o odpowiednią regenerację mięśni i zniweluje zakwasy.
Amur to uniwersalny gatunek, którym śmiało można zastąpić karpia. Przyrządzimy więc go w tradycyjny sposób, np. po żydowsku lub w galarecie. Do tego ryba sprawdzi się do pieczenia i smażenia w panierce lub bez, duszenia, gotowania oraz wędzenia.
Dla wzbogacenia aromatu amura warto do niego dodawać zioła. Najlepiej skomponuje się ze świeżym koperkiem i pietruszką, cytryną, czosnkiem oraz cebulą.
Źródło: terazgotuje.pl, planeta.pl
Zobacz też:
Czy karp to zdrowa ryba? Co zamiast karpia na wigilię?
Przekąska na zdrowe kości, dobrą pracę serca i odporność. Szkoda, że tak rzadko jemy
Hamuje apetyt, pomaga się skoncentrować. Wystarczy dodać ¼ łyżeczki do porannej kawy