Ten grzyb ma zabawną nazwę, ale jest wartościowy jak podgrzybek. Rzadko zbieramy
Niektóre grzyby w lasach mijamy obojętnie, bo ich nazwa brzmi dziwnie albo po prostu nie wiemy, czy są bezpieczne. A szkoda, bo wśród nich kryją się okazy, które mogą zaskoczyć smakiem i wartością, dorównując popularnym gatunkom, które chętnie wrzucamy do koszyka. Przykładem tego jest bagniak.
Choć ten grzyb ma zabawną nazwę i często wywołuje uśmiech, to w rzeczywistości potrafi być naprawdę cenny. Wielu grzybiarzy przechodzi obok niego, skupiając się na podgrzybkach czy prawdziwkach. A przecież w kuchni może wnieść sporo dobrego, jeśli tylko damy mu szansę.
Podczas grzybobrania najczęściej cieszymy się z prawdziwków, podgrzybków czy maślaków. Ale czasem, spacerując po wilgotnym lesie, natrafiamy na coś mniej oczywistego – smukły grzyb o brązowym kapeluszu, rosnący wśród mchów i na podmokłych terenach. To właśnie bagniak. Co to za grzyb? Nazwa brzmi swojsko, ale dla wielu wciąż jest zagadką. Kapelusz bagniaka ma różne odcienie brązu i szarości, bywa lekko lepki i błyszczący po deszczu. Trzon jest jasny, często ze wzorkiem, a blaszki zmieniają kolor od kremowych po ciemniejsze, brunatne. I tu pojawia się pytanie.
Każdy, kto wybiera się na grzybobranie wie, że obok dobrze znanych gatunków zawsze trafiają się takie, które budzą pytania i wątpliwości. Bagniak to właśnie jeden z tych grzybów, bo wygląda ciekawie, rośnie w charakterystycznych miejscach, ale rzadko ląduje w koszykach grzybiarzy. Czy bagniak jest dobrym grzybem? Odpowiedź brzmi: tak, to gatunek jadalny i ceniony w kuchni, choć bywa niedoceniany. W smaku nieco ustępuje borowikom, ale dobrze przygotowany potrafi zaskoczyć. Warto wiedzieć, że starsze owocniki mają śluzowatą, lepką skórkę, którą najlepiej usunąć przed gotowaniem. Wtedy grzyb staje się lżejszy i delikatniejszy. Bagniak świetnie nadaje się do duszenia, smażenia i marynowania.
W niektórych regionach nazywany jest nawet „miodówką”, a dawniej cieszył się większą popularnością niż dziś. Być może rzadko trafia do koszyków ze względu na swój mniej efektowny wygląd i fakt, że w wilgotnych lasach łatwo o pomyłkę z innymi gatunkami. Jedno jest pewne, to grzyb bezpieczny i smaczny. Warto dać mu szansę, bo choć nie ma takiej sławy jak borowik, to w sosach, zupach czy jako dodatek do dań potrafi pozytywnie zaskoczyć. Bagniak udowadnia, że nie zawsze najpopularniejsze gatunki są tymi, które smakują najlepiej.
A jeśli traficie na piękny okaz, pojawi się pytanie, co zrobić z bagniaka? Jego smak jest delikatny, lekko orzechowy, dlatego świetnie sprawdza się zarówno w przetworach, jak i w domowych daniach. Najprostszy sposób to zamarynowanie. Warto wypróbować klasyczny przepis na grzyby w occie lub, w trochę innej wersji, grzyby w solance. Zalewa podkreśla smak bagniaka i sprawia, że zimą możecie sięgnąć po słoik pełen leśnych wspomnień. Drugą propozycją jest coś bardziej treściwego, czyli żurek z grzybami. Bagniak dodaje tej tradycyjnej zupie leśnej nuty, wzbogacając jej aromat i strukturę. To świetny sposób, by nadać klasycznemu daniu wyjątkowego charakteru.
Bagniak jadalny nie jest może tak popularny jak podgrzybek czy prawdziwek, ale odpowiednio przygotowany potrafi zaskoczyć smakiem. Najważniejsze to dobrze go rozpoznać, wtedy możecie spokojnie cieszyć się jego obecnością w kuchni. Warto więc, zamiast machać ręką na mniej znane gatunki, przyjrzeć się im bliżej. Ten niepozorny grzyb, choć rzadko trafia do koszyków, może stać się ciekawą odmianą w waszej kuchni. Wystarczy odrobina wiedzy i odwagi, by odkryć jego smak i możliwości.
Źródła: smaker.pl, terazgotuje.pl
Zobacz też:
Mamy tych owoców pod dostatkiem, ale nie doceniamy. Regulują ciśnienie i wzmacniają serce
Najzdrowsza z sałat, dla osób 50+ obowiązkowa. Zwalcza stany zapalne, łagodzi bóle, chroni oczy