W PRL-u dzieci tylko czekały, aż mama zrobi. Dziś omijamy ten pyszny deser, choć ma właściwości zdrowotne
Puszysty, delikatny i słodki. Kogel-mogel to prawdziwy symbol czasów PRL-u, gdy był jednym z ulubionych deserów. Prosty do zrobienia, z cennymi wartościami odżywczymi. Dziś, zupełnie jak dawniej, taką słodycz najchętniej przyrządza się najmłodszym. A szkoda, bo dorośli też skorzystają z jego właściwości.
Zbliżony do włoskiego deseru zabaglione albo amerykańskiego ponczu jajecznego (tzw. egg nog). Kogel-mogel to deser, który cieszył się dużą sympatią w czasach PRL-u. Gdy dostęp do przekąsek nie był taki prosty, świetnie zaspokajał ochotę na coś słodkiego.
Kogel-mogel (przez niektórych określany też jako kogiel-mogiel) powstał najprawdopodobniej w XVII wieku. Jego nazwa wywodzi się najpewniej od niemieckich słów kugel (czyli kula, gałka) i mogeln (tj. kręcić, szachrować). Polska wymowa pochodzi z kolei z języka jidysz, w którym ma bardzo podobną postać foniczną.
Deser jest silnie związany z kulturą żydowską. To właśnie Żydzi, zamieszkujący Europę Środkową, po raz pierwszy przygotowali miksturę na szabas. Kodeks zezwalał na spożywanie słodkiego syropu, żeby przygotować się na wielogodzinne rytualne śpiewy. Przekąska dobrze wpływała na gardło i łagodziła chrypkę.
Kogel-mogel stał się ponownie popularny w czasach komunizmu. Gdy na półkach brakowało wielu produktów spożywczych, puszysty krem serwowany w kubku podawano dzieciom w charakterze słodyczy. Wystarczyły tylko dwa składniki, które zazwyczaj były w domu, żeby wyczarować zamiennik luksusowych czekolad. W ten sposób do dziś wielu Polaków ciepło wspomina deser przyrządzany przez mamę czy babcie.
Deser z PRL-u robi się z dwóch składników, czyli surowych żółtek jaj i cukru (lub miodu). Dziś wiele osób nie chce go przygotować w obawie o zatrucie salmonellą. Można go jednak bezpiecznie spożywać - wystarczy przed przygotowaniem dokładnie umyć, a nawet sparzyć jajka. To zminimalizuje ryzyko zakażenia.
Kogel-mogel wpływa na zdrowie niemal całego organizmu. Dawniej stosowano go w medycynie ludowej do leczenia przeziębień i grypy. Pomagał na chrypę, zapalenie krtani, ból gardła i infekcję górnych dróg oddechowych. Używano go też jako pokarm przejściowy dla niemowląt.
Dziś wiadomo więcej o jego pozytywnym wpływie na zdrowie. Cukier czyni go wspaniałym źródłem energii (ale - ze względu na kaloryczność - trzeba pamiętać, żeby nie spożywać go w nadmiarze). Lekki jak chmurka i lekkostrawny krem to bogactwo pełnowartościowego białka, którego dostarczają żółtka. Wspiera on budowę mięśni i regenerację organizmu. Jajka są też skarbnicą zdrowych tłuszczów - nienasycone kwasy tłuszczowe działają korzystnie na serce i układ nerwowy.
W miksturze znajduje się też szereg witamin, w tym A, D i te z grupy B. Są ważne dla utrzymania dobrego wzroku, zdrowej skóry i silnej odporności. Witaminy z grupy B wspierają metabolizm i produkcję czerwonych krwinek.
Lecytyna w żółtkach, nazywana potocznie "pogromcą tłuszczu", rozbija spożyte tłuszcze i cholesterol, zmniejszając ryzyko wystąpienia miażdżycy. Korzystnie oddziałuje też na pracę mózgu. Deser dostarcza żelaza i fosforu, które są niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania układu krwionośnego oraz układu kostnego.
Sprawdź także: Kosztują nawet 450 zł za kilogram. Można je zbierać tylko w niektórych miejscach
Bazą deseru są jajka i cukier, które ubija się do uzyskania puszystej konsystencji. Kryształki cukru nie mogą być wyczuwalne w lekkim kremie. Choć kiedyś ręcznie ubijano składniki niewielką łyżeczką lub rózgą, to dziś do zrobienia kogla-mogla często używa się już robota kuchennego. Dzięki temu tekstura deseru wychodzi naprawdę delikatna i aksamitna.
Jak zrobić kogel-mogel? To nic trudnego, ponieważ wystarczy zmiksować ze sobą dwa żółtka jaj i trzy łyżeczki cukru. Kogel-mogel ma jednak różne warianty - wzbogać go o dodatki, które najbardziej lubisz. Czasem, zamiast cukru, używa się miodu, który dosładza deser. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby zamienić go też na ksylitol czy erytrytol.
Do bazy można też wsypać ziarenka wanilii, kakao, trochę mielonej kawy i cynamonu albo wlać sok z cytrusów (cytryny lub pomarańczy), które zmienią i podkręcą smak. Z wierzchu warto posypać go obficie wiórkami czekoladowymi, płatkami migdałów, pokruszonymi orzechami, rodzynkami lub udekorować bitą śmietaną i polewą czekoladową, co uczyni go jeszcze pełniejszą przekąską. Do puszystego kremu - w wersji tylko dla dorosłych - można wlać kilka kropli rumu.
Źródło: terazgotuje.pl
Zobacz też:
Na świecie doceniają, w Polsce omijamy w sklepach. Ryba o wiele zdrowsza i tańsza od dorsza
Napój na bezsenne noce i oporny tłuszcza na brzuchu. Pij przed snem albo przed śniadaniem
Najzdrowsza ryba na świecie, a my wciąć rzadko jemy. Wspiera serce i buduje odporność