Z tego grzyba robię nie tylko pyszne "schabowe". Znalazłam przepis na przyprawę z kani do zup i sosów
Czubajka kania to jeden z najbardziej aromatycznych grzybów, które możemy spotkać podczas spaceru w lesie. Wiele osób boi się go zbierać ze względu na podobieństwo do muchomora sromotnikowego. Dzięki kilku cechom łatwo go jednak rozróżnimy. Dowiedz się, w jaki sposób to zrobić i dłużej się go nie obawiaj. Dzięki prostej obróbce stanie się przyprawą, która zaskoczy cię swoją użytecznością w kuchni.
Wokół czubajki kani jest wiele kontrowersji. Niektórzy uważają, że zbieranie jej wiąże się ze zbyt dużym ryzykiem, inni w sezonie jesiennym zajadają się nią bez obaw. W rzeczywistości wystarczy zwrócić uwagę na kilka cech, które ją wyróżniają, aby mieć pewność, że znaleziony przez nas grzyb jest bezpieczny do jedzenia. Jeśli wciąż nie masz pewności, przynieś grzyby do oceny specjalistów do najbliższej siedziby stacji sanitarno-epidemiologicznej.
Kania może dorastać do dużych rozmiarów. W pierwszych etapach rozwoju jest jednak niewielka, a jej kapelusz jest okrągły i nierozwinięty. Cechuje ją podwójna skórka - górna jest brązowa i wraz z rozwojem grzyba pęka i tworzy drobne łuski na powierzchni drugiej, białawej skórki. Pod kapeluszem grzyba znajdziemy białe lub lekko kremowe blaszki, a także podwójny pierścień, który pęka i wisi na trzonie. Miąższ grzyba jest biały, a po przekrojeniu nie zmienia barwy. Trzon grzyba jest smukły i dość długi. Nie jest smaczny i przed obróbką zwykle go odcinamy. Na jego dolnej części znajdziemy niewielką, charakterystyczną bulwę.
Kania ma mocny grzybowy aromat i delikatny smak. Najczęściej w kuchni przygotowywana jest jak tradycyjny schabowy - kapelusze obtacza się w jajku i bułce tartej, a następnie smaży na rumiany kolor. Jest to danie, które szczególnie lubią wegetarianie, ze względu na smak zbliżony do prawdziwego mięsa.
Jeśli udało nam się zebrać kanie w początkowym stadium rozwoju, kapelusze mogą być mocno okrągłe. Nie będzie to jednak przeszkoda w przygotowaniu smażonych kani. Jak podpowiada pani Małgorzata z kanału Ogrodnictwo Intuicyjne - Permakultura TV na YouTubie, wystarczy włożyć takiego grzyba do wody i pozwolić mu na rozwinięcie się. Po czasie sam dojrzeje, a my będziemy mieli możliwość przygotowania z niego nie tylko pysznych, ale również estetycznie wyglądających kotletów.
Niektórzy decydują się na przygotowanie z dodatkiem kani aromatycznych sosów oraz potrawek. Jest to również smaczny pomysł na wykorzystanie grzyba.
Zobacz także: Mało kto wie, że ten grzyb obniża cholesterol i poprawia pamięć. Jesienią robię z niego najlepsze kotlety
Jeśli jednak mamy sporą porcję kani i obawiamy się, że nie uda nam się wszystkich przygotować i zjeść w świeżej formie, jest sposób na zachowanie ich w naszej kuchni na dłużej. To również pomysł, który przedstawiła pani Małgorzata na swoim kanale YouTube. Kanie kroi na mniejsze kawałki, układa kapeluszami do dołu i suszy w ciepłym pomieszczeniu. Kiedy nie będzie w nich wody, mieli na drobny proszek i przechowuje w słoiku. Do ususzenia kani sprawdzi się również tradycyjna suszarka do grzybów.
Przyprawa z kani ma w sobie tylko jeden składnik, czyli suszone grzyby. Ma mocny aromat, który może stać się naturalnym wzmacniaczem smaku do sosów, zup oraz dań z dodatkiem grzybów. Sprawdzi się idealnie, kiedy mamy zbyt małą ilość grzybów lub udało nam się zebrać jedynie gatunki o delikatnym smaku.
Źródło: terazgotuje.pl, youtube.pl/@perma-kultura
Zobacz też:
Żadne serki czy wędliny. Teraz z menu nie wychodzi u mnie pasta do chleba z pieczonych buraków
Zapomnieliśmy o tym warzywie. Poprawia pamięć, na stłuszczoną wątrobę działa jak balsam