Zdrowa alternatywa dla tłustej wieprzowiny. Polacy nie doceniają, na świecie się zajadają
W wielu krajach jest uznawana za przysmak, w Polsce wciąż pozostaje na marginesie kulinarnego zainteresowania. Kozina, choć delikatna, chuda i bogata w wartości odżywcze, przegrywa z popularną, ale tłustą wieprzowiną. Tymczasem jej walory smakowe i zdrowotne sprawiają, że coraz więcej osób na świecie wybiera ją jako zdrowszą alternatywę.
Mięso kozie uchodzi za delikatne, a zarazem wyraziste. W porównaniu do chętniej wybieranej wieprzowiny lub wołowiny, jej smak jest łagodny i pozbawiony charakterystycznej woni. Szefowie kuchni porównują kozinę do jagnięciny, choć wielu z nich zwraca uwagę, że może być od niej subtelniejsza i bardziej aromatyczna, zwłaszcza gdy zostanie odpowiednio przyprawiona. Kluczowe są tutaj dodatki - czosnek, rozmaryn, tymianek, liść laurowy czy kmin rzymski - które nie tylko wzmacniają naturalny smak mięsa, ale także nadają mu kulinarnego charakteru typowego dla kuchni śródziemnomorskiej i bliskowschodniej. W kulinariach najczęściej wykorzystuje się udziec i łopatkę, które dobrze sprawdzają się zarówno w duszeniu, jak i pieczeniu oraz w wyrobie domowych wędlin.
Różnice w smaku między koziną a wieprzowiną czy wołowiną wynikają przede wszystkim z niższej zawartości tłuszczu, co sprawia, że dania z kozy są lżejsze, ale jednocześnie nie tracą wyrazistości. W kuchni włoskiej i greckiej trudno wyobrazić sobie letnie grillowanie bez szaszłyków z mięsa koziego, podczas gdy w Turcji czy Iranie popularnością cieszą się aromatyczne kiełbasy wyrabiane z koziną jako głównym składnikiem. Charakterystyczna dla tego mięsa lekka słodycz może być równoważona przyprawami o ziołowym lub pikantnym profilu. W Polsce kozina wciąż pozostaje produktem niszowym - praktycznie nieobecna w supermarketach, ale możliwa do zdobycia w wyspecjalizowanych sklepach mięsnych, na targach regionalnych lub bezpośrednio u małych producentów. Zainteresowanie tym produktem stopniowo rośnie, szczególnie wśród osób szukających alternatyw dla tłustych mięs i inspirujących przepisów kuchni bliskowschodniej.
Przeczytaj też: Najlepsza część wołowiny na bitki lub roladki. Delikatna, ma niewiele tłuszczu, nie potrzebuje długiej obróbki
W zestawieniu z wieprzowiną kozina wypada znacznie korzystniej, niemal pod każdym względem odżywczym. Zawiera ponad dwa razy mniej kalorii - w 100 gramach mięsa koziego znajdziemy około 120-130 kcal, podczas gdy wieprzowina, w zależności od części tuszy, dostarcza od 240 do nawet 300 kcal. Różnica jest również widoczna w zawartości tłuszczu - kozina jest mięsem wyraźnie chudszym, a przy tym znacznie mniej obciążającym dla układu sercowo-naczyniowego. Nasycone kwasy tłuszczowe, których nadmiar w diecie wieprzowej prowadzi do wzrostu poziomu cholesterolu LDL, w kozim mięsie występują w śladowych ilościach. W ich miejsce pojawiają się korzystne dla zdrowia nienasycone kwasy tłuszczowe, wspomagające gospodarkę hormonalną i działające przeciwzapalnie.
Choć wiele osób wybiera wieprzowinę ze względu na zawartość białka, w rzeczywistości kozina może okazać się równie wartościowym źródłem - 100 gramów zawiera średnio 20-23 gramy łatwo przyswajalnych protein, o pełnym profilu aminokwasowym. Mięso kozie przewyższa wieprzowinę również pod względem zawartości żelaza, cynku i wapnia, co czyni je lepszym wyborem w diecie osób z niedoborami mineralnymi. Obecność koziny jest szczególnie korzystna w jadłospisie osób z anemią, kobiet w ciąży, dzieci i seniorów. Co więcej, witaminy z grupy B - zwłaszcza B12 i niacyna - obecne w kozim mięsie wspomagają układ nerwowy oraz metabolizm energetyczny.
Przeczytaj też: Uchodzi za rarytas wśród mięs, ale rzadko jadamy. Lekkostrawne, bez grama tłuszczu
Kozina, ze względu na niską zawartość tłuszczu i zwartą strukturę mięsa, najlepiej sprawdza się w daniach wymagających powolnej obróbki cieplnej. Gulasze, potrawki i długo gotowane zupy to klasyczne zastosowania, które pozwalają w pełni wydobyć smak i zachować soczystość. Mięso warto dusić w towarzystwie warzyw korzeniowych, cebuli, czosnku, liści laurowych czy jałowca - przypraw, które podkreślają jego aromat. Świetnie sprawdzają się również dodatki inspirowane kuchnią bliskowschodnią, takie jak bakłażan, papryka, kolendra, kumin i ostra papryka, które nadają całości głębi i egzotycznego wyrazu. Pamiętajmy przy tym, że kozinę należy gotować powoli i długo - zbyt krótka lub zbyt intensywna obróbka cieplna może skutkować twardością i przesuszeniem.
W przypadku pieczenia konieczne jest wcześniejsze zamarynowanie mięsa - najlepiej na kilka godzin, a nawet całą noc - w mieszance oliwy, octu winnego, czosnku, świeżych ziół (np. rozmarynu, tymianku, majeranku) i przypraw korzennych. Dzięki temu mięso nabierze głębszego smaku i pozostanie soczyste. Udziec lub łopatka kozia nadają się doskonale do pieczenia w całości, ale równie dobrze sprawdzą się jako składnik szaszłyków - szczególnie w połączeniu z warzywami i delikatną marynatą na bazie oliwy. Ciekawą alternatywą są także domowe wędliny i kiełbasy, popularne w krajach śródziemnomorskich, zwłaszcza we Włoszech i Hiszpanii, gdzie kozina stanowi bazę wyrobów długo dojrzewających. Niezależnie od sposobu przygotowania, ten typ mięsa wymaga uważnego podejścia i precyzji, ale w zamian oferuje wyjątkowy smak i wysoką wartość odżywczą - szczególnie docenianą przez osoby dbające o zdrową dietę.
Źródło: terazgotuje.pl
Zobacz też: