Danie z królestwa śledzi. Wypróbuj na andrzejki, w święta zrobisz podwójną porcję
Zbliżające się święta Bożego Narodzenia to moment, kiedy chętnie sięgamy po przepisy na śledzie w różnych wariantach. Ta zdrowa ryba to prawdziwy przysmak, który najlepiej smakuje właśnie w grudniu przy rodzinnym stole. Tym razem mam zamiar zrobić śledzie po duńsku - z tym przepisem to musi się udać. Najpierw planuję przygotować je na andrzejki.
Śledzie po duńsku - śmiało można stwierdzić, ze ta potrawa stanowi prawdziwą kwintesencję skandynawskiego podejścia do świątecznych potraw. Ryba przygotowana w ten sposób jest prosta, ale jednocześnie pełna charakteru. Po prostu palce lizać. Najpierw zrobię je na andrzejki, później na Boże Narodzenie.
Tym razem na moim bożonarodzeniowym stole zagości popisowa przystawka z Danii. Pierwszy raz powiedziała mi o niej moja przyjaciółka, która bardzo lubi podróże, nie tylko kulinarne.
Zacznijmy jednak od tego, jak ważną rolę śledź ma w naszej kulinarnej tradycji. Od wieków jest on rybą bardzo popularną w Polsce, uchodzi za danie postne. Pierwsze wzmianki o śledziach pochodzą jeszcze z czasów dworu Władysława Jagiełly. Przez setki lat sprowadzane do kraju nad Wisłą w dużych ilościach, śledzie z symbolu postu ewaluowały w ceniony przysmak. Dziś robimy je na wiele sposobów, doceniając także ich ogromną wartość odżywczą.
Jak pisze Magdalena Habel z serwisu zdrowie.interia.pl, "mikroelementy, jakie znajdziemy w śledziach, to między innymi przykład potas, który ma znaczenie dla pracy mięśni i układu nerwowego, magnez, który wspiera funkcjonowanie serca oraz układu nerwowego, fosfor, który jest istotny dla zdrowia kości i zębów, oraz żelazo, które jest niezbędne dla produkcji hemoglobiny i transportu tlenu w organizmie". Ta ryba jest bogata również w jod, tak istotny dla prawidłowego działania tarczycy. Ponadto, śledzie to doskonałe źródło witamin: A, D, E oraz tych z grupy B. Taka mieszanka sprawia, że jedzenie śledzi wspiera m.in. zdrowie naszych kości czy wzrok.
Wracając jednak do śledzi po duńsku, ta klasyczna skandynawska przystawka doskonale sprawdzi się także na naszym świątecznym stole. Przepis, z którego ją robię, jest przetestowany wielokrotnie. To śledzie po duńsku, korzenne, na słodko.
Lista składników:
- 8-10 delikatnie solonych filetów śledziowych,
- 1 marchewka,
- 1 cebula czerwona.
Marynata:
- pół szklanki octu 10%,
- pół szklanki przegotowanej wody,
- pół szklanki cukru trzcinowego,
- 2-3 łyżki miodu (najlepiej spadziowego),
- 3-4 liście laurowe,
- 5 łyżek ziaren czarnego pieprzu,
- 10 nasion kolendry,
- 2 łyżki gorczycy białej,
- 10 kulek ziela angielskiego,
- łyżeczka goździków,
- 3-4 kwiaty kardamonu,
- 40 g przyprawy piernikowej,
- pół łyżki kakao.
Zacznij od namoczenia filetów śledziowych w zimnej wodzie przez około dwie godziny.
W tym czasie przygotuj marynatę. Wszystkie składniki oprócz miodu umieść w rondelku. Jeżeli chodzi o twarde składniki takie jak goździki czy gorczyca, delikatnie je rozgnieć.
Całość marynaty podgrzewaj na niewielkim ogniu przez 10-15 minut, pod koniec dorzuć cebulę pokrojoną w piórka. Odstaw marynatę z ognia, niech ostygnie. Wtedy dodaj miód, zamieszaj.
Osuszone śledzie pokrój na kawałki o długości mniej więcej 3 centymetrów, w wyparzonym słoiku układaj warstwowo śledzie, plasterki marchwi i cebuli. Dla aromatu możesz dodać gałązki kopru. Całość zalej wystudzoną zalewą. Słoik zamknij i odstaw do lodówki na kilka dni, aby smaki się przegryzły. Śledzie przygotowane w ten sposób będą dobrze smakować już po 3-4 dniach.
Źródła: medicusonline.pl, zdrowie.interia.pl, terazgotuje.pl
Zobacz też:
To będzie grudniowy hit. Tak dobre, jak pierniczki, ale zrobisz znacznie szybciej
Roladki śledziowe na andrzejki. Są tak dobre, że powtórzysz na wigilię
Do naleśników dodałam jeden składnik, zmienił wszystko. Są najlepsze, moja rodzina się zajada