Reklama
Reklama

Najdelikatniejsze kluski jakie jadłam. Kluski "leżakujące" robię raz w tygodniu

Kluski leniwe, śląskie czy kopytka to klasyka polskiej kuchni, którą znamy od dziesiątek lat. Z tego powodu są często wybieranym zamiennikiem ziemniaków do dań głównych. Z małymi dodatkami mogą nawet samodzielnie tworzyć pyszny obiad. W ostatnim czasie jednak w moim domu wyparł je włoski przysmak. Te kluski rozpływają się w ustach, a zrobienie ich to banał.

W ostatnim czasie w Polsce ogromną popularność zdobyły włoskie gnocchi. Są to małe kluseczki, które przygotowuje się bardzo podobnie do kopytek. Warte naszej uwagi są też gnudi, czyli kluski leżakujące. Są jeszcze bardziej aksamitne, a ich przygotowanie zajmuje chwile. Jest tylko jeden haczyk.

Kluski leżakujące to włoski przysmak. O wiele lepsze niż gnocchi

Kluski leżakujące, czyli tak naprawdę gnudi to kluski przypominające gnocchi. Wykonuje się je z sera ricotta i semoliny, przez co są o wiele delikatniejsze od popularnych kluseczek. Niejednokrotnie używa się do nich też szpinaku, ale nie jest on konieczny.

Gnudi to danie pochodzące z Włoch, a konkretnie z regionu Toskania. Tradycyjnie podawane są tam z dodatkiem palonego masła i sosu szałwiowego. Nie może też zabraknąć obsypania tartym parmezanem lub serem pecorino toscano.

Kluski rozpływają się w ustach. Robię je co najmniej raz w tygodniu

Gdy nie miałam pomysłu na obiad lub potrzebowałam czegoś szybkiego i pożywnego, to często sięgałam po gnocchi. Natomiast odkąd spróbowałam gnudi, to właśnie kluski leżakujące są moim pierwszym wyborem. Choć trzeba trochę na nie poczekać, to jest to absolutnie warte efektu i smaku.

Do przygotowania tych klusek będziemy potrzebować ricotty. Warto zwrócić uwagę, aby ser ten nie był kremowy, a kruchy, najlepiej o konsystencji twarogu w kostce. Inaczej przepis może się nie udać.

Do zrobienia gnudi użyjesz:

  • 1 kg ricotty
  • 200 g semoliny lub polenty
  • 100 g tartego parmezanu
  • 1 łyżeczka startej gałki muszkatołowej.

Do dużej miski wrzuć mocno schłodzoną ricottę. Dodaj do niej tarty ser, gałkę muszkatołową i całość wymieszaj. Gdy masa stanie się jednolita, zacznij formować z niej małe kulki, przypominające kluski śląskie, ale pomiń robienie dziurki w środku.

Kluski teraz należy obtoczyć w semolinie lub polencie. Gotowe kluski odstaw do lodówki, gdzie będą leżakować 12 godzin. Nie trzeba ich niczym owijać lub przykrywać. Po tym czasie gnudi ponownie obtocz w mące i znów umieść w lodówce na 12 godzin. Odczekaj wyznaczoną ilość godzin i powtórz proces obtaczania i leżakowanie w lodówce (kolejne 12 godzin).

Łącznie po 36 godzinach gnudi są gotowe do gotowania. Powinny być one w dotyku suche i jędrne. W dużym garnku zagotuj wodę z dodatkiem soli. Kluski wrzucaj na wrzącą wodę i gotuj je około 2-3 minuty. Gdy tylko wypłyną, od razu trzeba je wyłowić.

Gnudi warto wypróbować w tradycyjnej wersji z palonym masłem i szałwią. Można też je podać w "polskiej" wersji ze skwarkami i koperkiem.

Źródło: terazgotuje.pl, smaker.pl

Zobacz też:

W latach 80. i 90. na niedzielę piekła każda gospodyni. Pyszne, szybkie i tanie ciasto znów jest przebojem

Koktajl na dobre trawienie, lepszy wzrok i ładną skórę. Dobrze działa też na odporność

Zrób na obiad albo na imprezę. Świętokrzyskie byki zrobią furorę na każdym stole

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: dania główne | kuchnia włoska