Często nazywana jest „czarnym złotem”. Regeneruje trzustkę, możesz dodawać do kawy
Od pewnego czasu rośnie popularność produktu, który ze względu na kolor i skład bywa określany jako „czarne złoto”. Przypisuje się mu działanie wspierające regenerację trzustki i chętnie wykorzystuje jako dodatek do kawy. Przedstawiamy, czym faktycznie jest melasa, jak działa i w jakich sytuacjach jej spożywanie może przynieść realną korzyść.
Melasa to gęsty, ciemny syrop powstający w trakcie produkcji cukru z buraków lub trzciny cukrowej. Wyciśnięty z roślin sok poddaje się filtracji, następnie odparowuje wodę i doprowadza do krystalizacji, aż oddzielą się białe kryształki. Płyn, który pozostaje po tym etapie - lepki, bogaty w resztki sacharozy, minerały i związki roślinne - stanowi gotową melasę. Zawiera mniej cukru niż odpowiednik stołowy, ale nadal jest wyraźnie słodka, z przewagą węglowodanów, śladową ilością białka i charakterystycznym, lekko gorzkim posmakiem przypominającym karmel i lukrecję.
W sprzedaży dostępnych jest kilka odmian melasy, co może być istotne przy wyborze produktu do kuchni. Jasna melasa z pierwszego etapu gotowania jest rzadsza i bardziej słodka, ciemna jest gęstsza, mniej słodka, za to ma więcej składników mineralnych. Oprócz melasy trzcinowej i buraczanej coraz częściej pojawiają się produkty z karobu czy z owoców, na przykład z granatu, chętnie używane w kuchniach południowej Europy i Bliskiego Wschodu. Na polskich półkach najczęściej można znaleźć melasę trzcinową w słoikach lub butelkach o pojemności około 350-450 g, zazwyczaj w cenie kilkunastu złotych.
Przeczytaj też: Jem na śniadanie zamiast owsianki lub robię sałatkę. Budzi leniwe jelita, normuje cukier, a włosy aż lśnią
Melasa pozostaje produktem bogatym w węglowodany, choć jej kaloryczność jest nieco niższa niż w przypadku zwykłego cukru. Sto gramów dostarcza przeciętnie około 290-320 kcal, przez co jej wpływ na bilans energetyczny wciąż jest zauważalny. Indeks glikemiczny melasy zwykle mieści się w granicach 55-70, czyli na poziomie zbliżonym do rafinowanego cukru, dlatego nie może być traktowana jako słodzik całkowicie neutralny dla gospodarki glukozowo-insulinowej. Mimo to wyróżnia się większą zawartością substancji bioaktywnych (zwłaszcza polifenoli), które wpływają na spowolnienie rozkładu węglowodanów i ograniczenie skoków cukru po posiłku. Z tego powodu umiarkowane spożycie melasy może tworzyć korzystniejsze środowisko metaboliczne dla trzustki niż czysty cukier, między innymi poprzez zmniejszenie stresu oksydacyjnego, który odpowiada za przeciążanie komórek odpowiedzialnych za wydzielanie insuliny.
Największą różnicę między melasą a cukrem widać jednak w zawartości mikroelementów. Ciemna melasa trzcinowa, zwłaszcza typu blackstrap, dostarcza znaczących ilości wapnia, magnezu, żelaza i potasu, a także niewielkich dawek selenu i witaminy B6. Składniki te wspierają pracę układu nerwowego i hormonalnego. W codziennym żywieniu produkt ten warto jednak traktować jako nieco bogatszą wersję słodkiego proszku, a nie środek leczniczy. Może zastąpić część zwykłego cukru w kawie, owsiance czy wypiekach, ale nadal dostarcza porcję węglowodanów, którą trzeba uwzględnić szczególnie przy nadwadze, zaburzeniach glikemii lub podwyższonych trójglicerydach.
Przeczytaj też: Pij między posiłkami, cukier nie będzie skakał. Pomaga też na bóle reumatyczne
Melasa sprawdza się w kuchni wszędzie tam, gdzie potrzebna jest zarówno słodycz, jak i wyrazisty smak. Niewielka ilość dodana do kawy, kakao, naparów zbożowych czy herbat korzennych nadaje napojom ciemniejszy kolor i aromat kojarzący się z karmelem oraz przyprawami. Dobrze komponuje się również z koktajlami na bazie mleka roślinnego i płatków owsianych, poprawiając ich gęstość i nadając im bardziej kremową konsystencję.
Chętnie stosuje się ją także do wypieków. W piernikach, chlebie żytnim, pumperniklu czy ciastach korzennych odpowiada za ciemną barwę, głęboki aromat i dłuższą wilgotność. W kuchni anglosaskiej stanowi podstawę wielu marynat oraz sosu barbecue, ponieważ podczas pieczenia karmelizuje się i nadaje potrawom lekko dymny smak. W domu może zastąpić syrop klonowy lub miód w granoli, sosach do pieczonych warzyw czy batonach owsianych, gdzie działa jak naturalne spoiwo łączące suche składniki.
Źródło: terazgotuje.pl
Zobacz też:
Wcinaj, gdy masz ochotę na słodycze. Obniżają cukier, poprawiają pamięć i pomogą się odchudzić
Dla Francuzów to "creme de la creme", my wciąż nie doceniamy. Dla stawów i pięknej cery to ratunek