Czy miód może się zepsuć? Co oznacza biały nalot i pęcherzyki na jego powierzchni
Miód to produkt, który zdecydowanie każdy powinien mieć w domu. Kupiony jeden słoik często starcza nam na bardzo długo i potrafi stać na szafce nawet do kilku tygodni czy miesięcy. Normalne jedzenie po tak długim czasie byłoby już nie do spożycia. Ale czy miód może się zepsuć? Na to koniecznie musisz uważać.
Jak dobrze wiemy, miód nie należy do tanich produktów, jednak ze względu na jego właściwości dla zdrowia, nie warto na nim oszczędzać. Z tego powodu warto wiedzieć, jak długo przechowywać miód i czy w ogóle może się on zepsuć. To pozwoli ci zarówno zaoszczędzić pieniądze, jak i cieszyć się darem od pszczół o wiele dłużej.
Miód może zepsuć się, jeśli jest nieodpowiednio przechowywany. Słoik ustawiony w miejscu ciepłym i słonecznym takim jak np. kuchenny blat, parapet, blisko kaloryfera czy kuchenki, niedługo po otwarciu będzie nie do zjedzenia. Poznamy to m.in. po charakterystycznym, drożdżowym zapachu.
Aby nie dopuścić do zepsucia się miodu, otwarty słoik należy szczelnie zakręcić i schować do chłodnej, zacienionej szafki. Dodatkowo naczynie można owinąć papierem, który jeszcze mocniej zabezpieczy przed promieniami słonecznymi. W takich warunkach miód nie zepsuje się, a to z powodu jego antybakteryjnych właściwości, których w czasie produkcji dostarczają pszczoły.
W przypadku zamkniętego miodu przechowujemy go w spiżarni lub w innych chłodnym, ciemnym pomieszczeniu. Ważne jest, aby nie dochodziły do niego promienie słoneczne. Temperatura miejsca, w którym będzie trzymany miód, nie powinna przekraczać 19 st. Celsjusza.
Sprawdź także: Czysty cukier i puste kalorie. To najgorszy miód, a Polacy chętnie go kupują
Jak najbardziej miód może sfermentować, czyli będzie popsuty i niezdatny do zjedzenia. Dzieje się tak w momencie, gdy produkt po otwarciu będzie niewłaściwie przechowywany. To, czy doszło do fermentacji, poznamy przede wszystkim po zapachu miodu. Nabiera on wówczas specyficznego, piwnego aromatu. Również może być wyczuwalna kwasowość.
Ponadto na wierzchniej warstwie sfermentowanego miodu pojawi się biały nalot w postaci piany oraz duża ilość pęcherzyków powietrza. Taki widok będzie świadczyć o rozwoju bakterii drożdżowych. Po spróbowaniu będzie mieć on ostry smak.
Sfermentowanego miodu nie należy spożywać i najlepiej go wyrzucić, aby zapobiec zatruciom. Można go jednak odratować, podgrzewając go do temperatury ok. 80 st. Celsjusza. W takich warunkach drożdże zostaną zabite, ale dojdzie także do pozbawienia miodu wszystkich właściwości zdrowotnych. Jeśli będzie nam odpowiadać jego smak po procesie podgrzewania, to można go wykorzystać do słodkich wypieków lub nalewek.
Umownie przyjmuje się, że miód po otwarciu może być przechowywany do 36 miesięcy. W przypadku miodów z dodatkami takimi jak np. malina czy pigwa jego termin do spożycia skraca się do 24 miesięcy. Przez taki czas można go trzymać, ale tylko w odpowiednich warunkach.
Jeśli natomiast nawet po takim czasie nasz miód będzie mieć normalny, słodki zapach i smak, nadal możemy go jeść bez obaw. Podczas podejmowania decyzji, czy pszczeli dar nadaje się jeszcze do zjedzenia, najważniejsze jest, aby kierować się jego wyglądem i smakiem, a nie datą przydatności do spożycia czy datą otwarcia.
Źródło: terazgotuje.pl, pasiekisadowskich.pl
Zobacz też:
Czy karp to zdrowa ryba? Co zamiast karpia na wigilię?
Przekąska na zdrowe kości, dobrą pracę serca i odporność. Szkoda, że tak rzadko jemy
Hamuje apetyt, pomaga się skoncentrować. Wystarczy dodać ¼ łyżeczki do porannej kawy