Seniorzy powinni włączyć do diety. Ma moc żelaza i kwasu foliowego, wspiera krążenie, pamięć i zdrowie kości
Jest delikatny w smaku i kryje w sobie mnóstwo wartości odżywczych. Szpinak baby to warzywo, które zdecydowanie warto włączyć do codziennej diety, zwłaszcza po 50. roku życia. Wspiera pamięć, układ krążenia i zdrowie kości, a dzięki obecności żelaza i kwasu foliowego pomaga zachować energię i dobrą kondycję. Co więcej, można go jeść na naprawdę wiele sposobów.
Szpinak baby można nazwać młodszą wersją klasycznego szpinaku, który zdobył ogromną popularność w ostatnich latach. Jego małe, jędrne listki są delikatne w smaku i nie mają goryczki typowej dla dojrzałych liści. Idealnie nadają się do sałatek, kanapek, ale też do potraw na ciepło. To warzywo, które nie wymaga skomplikowanego przygotowania - wystarczy je przepłukać przed spożyciem. Szpinak baby to nie tylko źródło żelaza, magnezu i witamin z grupy B, ale też ważny element profilaktyki zdrowotnej, zwłaszcza dla seniorów.
Szpinak baby to po prostu młode liście szpinaku zwyczajnego, które zbiera się na wczesnym etapie wzrostu (zanim roślina w pełni się rozwinie). To właśnie dzięki temu szpinak baby ma wyjątkowo delikatne, soczyste i pozbawione goryczy listki, które pojawiają się w starszych okazach. Mają one intensywny, zielony kolor, cienkie ogonki i lekko błyszczącą powierzchnię. W dotyku są miękkie, a w smaku - subtelne, z nieco orzechową nutą.
Uprawa szpinaku baby jest zbliżona do hodowli tego klasycznego. Jedynie okres wegetacji jest znacznie krótszy - zwykle trwa około 30-40 dni. Dzięki temu roślina zachowuje więcej witamin i składników mineralnych. Najczęściej zbiera się ją wiosną i jesienią, kiedy temperatury są umiarkowane, a słońce nie pali liści. To warzywo doskonale znosi chłód i wilgoć, dlatego świetnie sprawdza się w polskim klimacie.
W kuchni szpinak baby ceni się przede wszystkim za uniwersalność - można go dodać niemal do wszystkiego. Świetnie komponuje się zarówno z jajkami i serami, jak i owocami, orzechami lub rybami. Nic dziwnego, że stał się obowiązkowym składnikiem zdrowych sałatek, zielonych smoothie i dań kuchni śródziemnomorskiej.
Szpinak baby to prawdziwa skarbnica wartości odżywczych. Jak podaje serwis zdrowie.interia.pl młode liście szpinaku "zawierają w sobie o wiele więcej cennych składników (niż w klasycznym) - znajduje się w nich więcej witamin i pierwiastków, które mają korzystny wpływ na organizm".
Są niskokaloryczne, bo porcja 100 gramów to tylko 23 kcal. Mają też niski indeks glikemiczny (IG = 15), więc są bardzo korzystne dla osób z cukrzycą. Nie powodują gwałtownych skoków cukru, a dodatkowo - dzięki wysokiej zawartości błonnika i wody, wspomagają kontrolę poziomu glukozy i zwiększają uczucie sytości.
Szpinak baby zawiera sporo witaminy K, odpowiedzialnej za zdrowe kości i prawidłową krzepliwość krwi. Jest także źródłem kwasu foliowego, potrzebnego do regeneracji komórek i produkcji czerwonych krwinek. Dla seniorów ma to szczególne znaczenie - regularne spożywanie warzywa może wspierać układ krążenia, koncentrację i odporność.
Znajduje się w nim też żelazo, magnez, wapń i potas. To cenne źródło witamin A, C i E oraz tych z grupy B. Wszystkie te składniki działają ochronnie na serce, naczynia krwionośne (obniżając zbyt wysokie ciśnienie) i układ nerwowy. Żelazo pomaga leczyć anemię. Warto jednak wspomnieć, że żelazo zawarte w szpinaku, jest tym tzw. niehemowym, które organizm gorzej przyswaja. Aby zwiększyć jego wchłanianie, dobrze łączyć szpinak baby z produktami bogatymi w witaminę C (np. papryką, cytryną, natką pietruszki, granatem, pomarańczami czy pomidorami).
Zawarte w szpinaku baby przeciwutleniacze opóźniają procesy starzenia się komórek, wykazują potencjał antynowotworowy i chronią wzrok. Błonnik pomaga zapewnić prawidłowe trawienie, obniża zbyt wysoki poziom cholesterolu, wspiera pracę jelit i utrzymanie zdrowej wagi. Regularne spożywanie warzywa dodatkowo detoksykuje organizm. Włączenie go do codziennej diety może mieć dobry wpływ na witalność i samopoczucie.
Choć szpinak baby jest bardzo zdrowy, nie każdy niestety może korzystać z jego prozdrowotnego działania. W dużych ilościach nie powinny go jeść osoby chore na dnę moczanową lub kamicę nerkową, bo zawiera szczawiany (choć jest ich mniej niż w przypadku szpinaku zwyczajnego). Muszą też go omijać wszyscy, którzy na stałe przyjmują leki przeciwzakrzepowe, zawierające warfarynę. Co więcej, roślina może zaburzać wchłanianie jodu, dlatego osoby z chorobami tarczycy powinny również na niego uważać. Zawarte w szpinaku baby histaminy mogą z kolei uczulać i wywoływać reakcję - wysypkę czy świąd, dlatego alergicy także powinni podchodzić do niego z większą ostrożnością.
Szpinak baby można jeść zarówno na surowo, jak i po delikatnej obróbce cieplnej. Surowy idealnie nadaje się do sałatek. Wystarczy tylko dodać trochę oliwy, sok z cytryny, orzechy, ser feta lub grillowany kurczak, żeby stworzyć pełnowartościowy posiłek.
W wersji śniadaniowej świetnie smakuje z jajkiem sadzonym, awokado i pomidorem. Zblendowany z bananem, kiwi i jogurtem naturalnym tworzy pełen witamin zielony koktajl.
Po lekkim podduszeniu szpinak baby staje się doskonałą bazą do sosów, farszów i makaronów. Pasuje do wszelkiego rodzaju zapiekanek, naleśników, omletów, quiche i risotto. W kuchni włoskiej często dodaje się go też do ravioli z ricottą, a miłośnicy orientalnych smaków mogą wrzucić go do curry lub stir-fry.
Jest też wspaniałym dodatkiem do zup kremów. Dzięki delikatnemu smakowi nie dominuje potrawy, a jednocześnie wzbogaca ją o cenne mikroelementy. Warto pamiętać, najlepiej spożywać go na świeżo - przy dłuższym przechowywaniu traci jędrność, część witamin i swojego aromatu.
Szpinak baby to jeden z najzdrowszych, a przy tym najbardziej uniwersalnych warzyw. Lekki i wypełniony wartościami odżywczymi wspiera serce, kości, wzrok i układ nerwowy. Dobrze komponuje się z wieloma potrawami, więc łatwo włączyć go do codziennego menu. Warto sięgać po niego regularnie, szczególnie w dojrzalszym wieku, by w naturalny sposób zadbać o zdrowie, samopoczucie i dobrą kondycję.
Źródło: terazgotuje.pl, iodieta.pl
Zobacz też:
Zacznij jeść, gdy tylko się pojawią w sklepach. Wspierają pracę mózgu i czyszczą organizm z toksyn