Reklama
Reklama

Stara odmiana gruszki, uważana z najsmaczniejsza na świecie. Rozpływa się w ustach, ma cytrynowo-korzenny smak

Pachnie cytrusami, przyprawami korzennymi i wręcz rozpływa się w ustach, a jej historia sięga ponad 160 lat. Ten owoc to kulinarne dziedzictwo, które najlepiej smakuje prosto z drzewa, ale równie dobrze odnajduje się w towarzystwie wytrawnych serów, mięs i miodu. Wystarczy jeden kęs, by zrozumieć, dlaczego gruszka Kongresówka od pokoleń uchodzi za jedną z najszlachetniejszych gruszek świata.

Gruszka Kongresówka to pomnik

Kongresówka to odmiana gruszy, która została wyhodowana we Francji około 1857 roku przez M. Morala i zyskała rozgłos dekadę później, gdy na paryskim kongresie pomologów w 1867 roku nadano jej nazwę upamiętniającą to wydarzenie. Już w 1874 roku amerykańskie czasopismo "California Farmer and Journal of Useful Sciences" opisywało ją z entuzjazmem, a do Polski trafiła w latach 1872-1874, prawdopodobnie dzięki braciom Bardetom z Siedlec. W 1892 roku prof. Edmund Jankowski w "Ogrodniku Polskim" skrócił jej nazwę do formy, którą znamy dziś. Na początku XX wieku rekomendowano ją na krajowych zjazdach owocoznawców, a obecnie - choć najczęściej jest spotykana w uprawach amatorskich - pozostaje żywym świadectwem kunsztu dawnych hodowców.

Reklama

Skórka gruszki Kongresówki jest jasnożółta, z delikatnym rumieńcem i drobnymi rdzawymi cętkami, a jej miąższ kremowy, soczysty, pozbawiony kamienistych ziaren, o subtelnym aromacie z nutą cytrusowo-korzenną. Owoce dojrzewają we wrześniu, jednak ich trwałość przechowalnicza nie przekracza dwóch miesięcy. Z uwagi na ich ciężar warto podwiązywać lub podpierać gałęzie, a w sadach przydomowych - prowadzić drzewa w formie szpalerów.

Na tle innych grusz Kongresówka wyróżnia się charakterem - jej smak jest wyrazisty, a jednocześnie harmonijny. Bartlett zachwyca słodyczą, Bosc sprawdza się w wypiekach, Comice urzeka kremową konsystencją, a Forelle kusi chrupkością. Kongresówka natomiast łączy orzeźwiający smak z korzenną głębią, przypominając, że prawdziwa wartość owocu tkwi nie w tym, jak długo przetrwa w chłodni, lecz w tym, jak smakuje w chwili, gdy zerwiemy go prosto z drzewa.

Dlaczego warto jeść gruszki?

Gruszka średniej wielkości dostarcza około 102 kcal, a przy tym aż 6 g błonnika - składnika kluczowego dla prawidłowej pracy układu pokarmowego. Obecne w owocach fruktoza i sorbitol działają łagodnie przeczyszczająco, wspierając naturalną perystaltykę jelit i zapobiegając zaparciom. Wysoka zawartość błonnika pomaga również utrzymać prawidłowy poziom cholesterolu LDL, co przekłada się na mniejsze ryzyko chorób sercowo-naczyniowych. Większość cennych składników kryje się tuż pod skórką, dlatego warto spożywać gruszki w całości.

Około 80% masy gruszki stanowi woda, dzięki czemu owoc ten skutecznie nawadnia organizm i orzeźwia w upalne dni. Jest źródłem potasu (ok. 200 mg w jednym owocu), który wspiera regulację ciśnienia krwi, oraz boru - pierwiastka ważnego dla mineralizacji kości. Witamina C (ok. 13% dziennego zapotrzebowania) wzmacnia odporność i uczestniczy w produkcji kolagenu, a witamina K wspiera prawidłowe krzepnięcie krwi. Obecne są także witaminy z grupy B, magnez, mangan i miedź - minerały niezbędne dla prawidłowej pracy układu nerwowego i metabolizmu. Brak tłuszczu, cholesterolu i sodu czyni z gruszek przekąskę przyjazną dla osób dbających o serce i sylwetkę.

Nie mniej istotne są związki fitochemiczne - flawonoidy i polifenole - które stanowią naturalną tarczę antyoksydacyjną organizmu. Według przeglądu badań opublikowanego w 2021 roku w czasopiśmie Plants, polifenole obecne w gruszkach wykazują właściwości przeciwzapalne, antybakteryjne, a także wspierające zdrowie układu sercowo-naczyniowego i oddechowego. Autorzy podkreślają, że regularne spożywanie tych owoców może zmniejszać ryzyko chorób przewlekłych, w tym niektórych nowotworów, oraz wspomagać utrzymanie równowagi oksydacyjnej organizmu.

Kongresówkę jedz prosto z drzewa lub zrób przetwory

Soczysty, lekko korzenny smak i delikatna struktura miąższu sprawiają, że gruszka Kongresówka świetnie komponuje się zarówno z produktami słodkimi, jak i wytrawnymi. Na surowo najlepiej smakuje owoc z lekkim rumieńcem, świeżo zerwany z drzewa, miękki, lecz nieprzejrzały. W tej formie zachowuje pełnię witamin i aromatów.

W sałatkach przełamuje wyrazistość serów pleśniowych i pikantnych liści rukoli, tworząc harmonijną kompozycję z orzechami włoskimi i lekkim winegretem. W wypiekach - od tart po muffiny - pod wpływem ciepła nabiera głębszego, karmelowego aromatu, który podkreślają przyprawy korzenne. W wersji grillowanej lub pieczonej, zwłaszcza z dodatkiem miodu, staje się eleganckim deserem, który można podać z lodami waniliowymi lub naturalnym jogurtem. Koktajlom i smoothie nadaje kremowej konsystencji i naturalnej słodyczy, szczególnie w połączeniu z bananem i cynamonem.

Nie można pominąć jej roli w przetworach - kompot z gruszek Kongresówek z dodatkiem goździków i cynamonu rozgrzewa w chłodne dni, a dżem z sokiem z cytryny zachowuje świeżość smaku na długie miesiące. Kiszone gruszki z imbirem i przyprawami korzennymi to z kolei ciekawy dodatek do mięs i serów. W codziennym menu świetnie sprawdza się jako dodatek do owsianki, musli czy jogurtu.

Źródła: terazgotuje.pl, PubMed

Zobacz też:

Jedz, gdy masz stłuszczoną wątrobę i kłopoty z trawieniem. Kupisz w każdym dobrym warzywniaku

Najlepiej jeść na surowo. Pomoże przy odchudzaniu, wzmocni kości, a nawet poprawi nastrój

Działa jak naturalny energetyk, wzmacnia odporność i chroni wątrobę. Dodaj do musli lub posyp sałatkę

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: owoce