W PRL-u była przysmakiem, dziś mało kto robi. Jest pożywna i zawiera dużo kolagenu i żelaza
W PRL-u była prawdziwym przysmakiem, który często pojawiał się na stołach w polskich domach. Przygotowywana z tanich składników i niezwykle zdrowa, syciła na długo. Dziś chętnie odświeżamy receptury sprzed kilkudziesięciu lat - i bardzo dobrze. Sprawdź, dlaczego warto jeść zupę ogonową regularnie.
Szukasz pomysłu na zdrową i sycącą zupę? Sięgnij do tradycyjnych receptur polskiej kuchni - poznaj przepis na wybitną w smaku zupę ogonową.
Wiele osób dobrze pamięta ten smak z dzieciństwa - aromatyczny bulion z z ogona (wieprzowego lub wołowego) to coś, co w PRL-u pojawiało się na stołach regularnie. Dzisiaj widujemy ją niezwykle rzadko, stawiając na nowoczesne przepisy np. na zupy kremy czy ramen. A szkoda, bo takie klasyki polskiej kuchni są naprawdę wybitne.
Kilkadziesiąt lat temu każdy składnik był bardzo cenny, dlatego gospodynie musiały popisywać się sprytem kulinarnym. Zupa ogonowa to więc pomysł na obiad pyszny i oszczędny, co przy dzisiejszych wysokich cenach także ma dla większości osób znaczenie.
Na szczęście współczesne gospodynie również bardzo chętnie gotują w duchu zero waste i ogonówka znów zaczyna powoli pojawiać się na stołach. I bardzo dobrze - choć jest robiona z tak podstawowych składników, jej wyjątkowy smak dorównuje daniom z najlepszych restauracji.
Dlaczego warto jeść zupę ogonową? Nie chodzi tu jedynie o walory smakowe. Podstawą tej potrawy jest ogon bogaty w kolagen - składnik, który doskonale działa na zdrowe włosy, skórę oraz kondycję stawów.
Ponadto znajdziemy w niej cały wachlarz aminokwasów egzogennych, niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Jedz zupę ogonową regularnie także, gdy jesteś osobą aktywną fizycznie - to jedno z dań, które zdecydowanie wesprze regenerację po intensywnym wysiłku.
Nie bez znaczenia jest także to, że zupa ogonowa jest bardzo sycąca, dzięki czemu ograniczysz podjadanie i łatwiej będzie utrzymać ci prawidłową masę ciała.
Ten aromatyczny wywar to jeden z dowodów na to, że proste, tradycyjne przepisy mogą doskonale działać na nasze zdrowie i zdecydowanie warto do nich sięgać.
Chcesz zrobić najlepszą zupę ogonową, która smakuje jak ta z czasów PRL-u? Oto sprawdzony przepis na to klasyczne danie kuchni polskiej.
Lista skladników:
- 1 kg ogonów wołowych lub wieprzowych,
- 1 marchewka,
- 1 pietruszka,
- 1/4 selera,
- kilka suszonych grzybów,
- 4-5 g ziemniaków,
- 1 cebula,
- 2 ząbki czosnku,
- 400 ml passaty pomidorowej,
- 1 łyżka masła,
- 1 łyżeczka świeżego, posiekanego tymianku (lub pół łyżeczki suszonego),
- 1 łyżeczka świeżego, posiekanego majeranku (lub pół łyżeczki suszonego),
- kilka gałązek koperku,
- 1 łyżeczka słodkiej papryki,
- pół łyżeczki ostrej papryki,
- 3 ziarna ziela angielskiego,
- 2 liście laurowe,
- sól, pieprz.
Obierz warzywa: ziemniaki, selera, pietruszkę i marchewkę.
Grzyby namocz,
Umyj ogony, pokrój je na małe kawałki. Ugotuj je w 1.5 l lekko posolonej wody z dodatkiem ziela angielskiego i liści laurowych.
Po około pół godziny włóż do wody również pokrojone warzywa i namoczone grzyby.
Gotuj jeszcze przez pół godziny - aż warzywa będą miękkie.
Cebulę drobno pokrój, podsmaż na maśle z dodatkiem sproszkowanej papryki słodkiej i ostrej. Pod koniec smażenia dodaj także przeciśnięty przez praskę czosnek.
Wlej passatę pomidorową, dodaj zioła, duś przez kilka minut.
Wywar przecedź, włóż do niego z powrotem kawałki mięsa, ziemniaki i marchewkę.
Połącz wywar i zawartość patelni. Zagotuj, dopraw do smaku, dekoruj koperkiem, możesz także dodać kleks śmietany.
Źródła: smaker.pl, terazgotuje.pl
Zobacz też:
Daje wytchnienie w upały. A do tego świetnie wspiera trawienie
Gdy mówię, co dodaję do kiszenia ogórków, wszyscy łapią się za głowę. A potem aż mlaskają z zachwytu
Lekkie i chrupiące o nieco miodowym smaku. Nadziewam i zanurzam w cieście naleśnikowym