Reklama
Reklama

Zapomniana zupa o wyjątkowym aromacie. Wygląda na bogato, a jest prościutka i sycąca

W polskiej kuchni są zupy ponadczasowe takie jak rosół czy pomidorowa oraz mniej znane, bardziej regionalne. Jedną z nich jest zapalanka, czyli podkarpacka zupa, która narodziła się z biedy i pustych spiżarni. Faktycznie jest bardzo prosta w przygotowaniu, ale niesamowicie bogata w smaku. Czas odtworzyć ją w bardziej współczesnym wydaniu.

Zapalanka - zupa na podsmażanej mące

Zapalanka, przypalanka, pochlapka, zalewajka - tak określamy niektóre z polskich zup, co wiąże się ze sposobem ich przyrządzania. W przypadku zapalanki chodzi o moment, w którym do zupy dodaje się zasmażkę - czyli mąkę podsmażoną na tłuszczu do ciemnego, orzechowego koloru. Kiedy taka zasmażka wpada do garnka, słychać charakterystyczne syczenie. Zupa dosłownie się "zapala". Stąd jej nazwa.

W dawnych wsiach Podkarpacia gospodynie mawiały, że "zupa musi być zapalona, żeby była z charakterem". I coś w tym jest - bo to właśnie podsmażona mąka nadaje potrawie głębię smaku, przyjemną goryczkę i złocisty odcień.

Reklama

Zupa zapalanka - przepis

Jak wspomniałam, zupa zapalanka narodziła się w podkarpackich wsiach, gdzie do dyspozycji były wyłącznie swojskie produkty, plony z własnej ziemi. Sposobem na podkręcenie ich smaku i zwiększenie kaloryczności dania było dodanie do niego zasmażki. Poniżej znajdziesz listę składników oraz przepis, jak wyczarować z nich zupę smakującą domowym ogniskiem.

Składniki:

  • ok. 1,5 litra wody,
  • 4 ziemniaki średniej wielkości,
  • 2 marchewki,
  • 1 cebula,
  • ok. 150 g słoniny (lub boczku, jeśli nie mamy słoniny pod ręką),
  • 2 łyżki mąki pszennej,
  • 1 liść laurowy,
  • sól do smaku,
  • natka pietruszki do posypania.

Opcjonalnie: odrobina majeranku lub czosnku - jeśli lubicie bardziej wyrazisty aromat.

Krok po kroku: jak ugotować zupę zapalankę:

1. Nastawiamy wywar z warzyw.

Do garnka wlewamy zimną wodę, dodajemy liść laurowy i pokrojoną w plasterki marchewkę. Kiedy woda zaczyna się gotować, dorzucamy ziemniaki pokrojone w kostkę. Gotujemy na małym ogniu, aż warzywa zmiękną i stworzą delikatny bulion.

2. Wytapiamy słoninę i podsmażamy z cebulką.

Słoninę kroimy w drobną kostkę i powoli wytapiamy na patelni. Nie spieszmy się - to nie czas na pośpiech. Chodzi o to, by tłuszcz się wytopił, a skwarki nabrały złotego koloru. Wtedy dodajemy posiekaną cebulę i smażymy razem, aż cebula stanie się rumiana i pachnąca.

3. Przygotowujemy zasmażkę.

Kiedy skwarki i cebula są gotowe, przekładamy je do zupy. Na pozostałym tłuszczu przesmażamy mąkę - powoli, cierpliwie, aż zrobi się brązowa. Nie za bardzo, bo spalona zupa będzie gorzka. Nie za mało, bo wtedy zabraknie jej charakteru. Gdy mąka osiągnie odpowiedni kolor, wlewamy do niej łyżkę gorącej zupy, mieszamy i przelewamy wszystko do garnka. Zupa zaczyna bulgotać i syczeć - to właśnie ten moment, kiedy "zapalanka się zapala".

4. Doprawiamy i podajemy.

Gotujemy jeszcze kilka minut, aż wszystko się połączy. Doprawiamy solą i ewentualnie szczyptą majeranku. Na koniec posypujemy natką pietruszki.

Zupa najlepiej smakuje z kromką świeżego chleba, który można maczać w talerzu - tak jak robiono to kiedyś, przy drewnianym stole w wiejskiej kuchni.

Zupa zapalanka uczy, że nie trzeba mieć pełnej lodówki, by ugotować coś dobrego. Wystarczy kilka składników i odrobina cierpliwości. W efekcie zjemy zupę, która rozgrzewa, syci, wspaniale pachnie, a z wyglądu przypomina bogaty krem. Dla niektórych będzie to sentymentalna podróż i wspomnienie przeszłości, a dla innych nowość, która zostanie w ich rodzinnym menu na długo.

Źródło: terazgotuje.pl

Zobacz też:

Pij regularnie zamiast kawy. Serce i jelita będą zaopiekowane, stresu i kilogramów ubędzie

Proste ciasto z owocami i kruszonką. Na weekend idealne, jak z kuchni babci

Najlepsze przepis na śląskie mielone. Chrupiące z zewnątrz i miękkie w środku

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: zupa