Marynuję z tajemniczymi dodatkami ukochane owoce naszych babć. Tak powstają najpyszniejsze polskie oliwki
Nasze babcie miały na kuchnię swój własny sposób. Zamiast kupować, a dawniej sprowadzać kosztowne oliwki z południa Europy, wykorzystywały to, co rosło w sadzie czy ogrodzie - zielone mirabelki. Wystarczyło odpowiednio je zamarynować, by uzyskać pyszną przekąskę w oliwkowym stylu. Dla wielu przetwory były namiastką luksusu, ale też świetnym sposobem na wykorzystanie sezonowych owoców.
W spiżarniach naszych prababć i babć znajdowały się przetwory, które dziś znowu wracają do łask. Jednymi z nich były słynne śliwki jak oliwki - niewielkie zielone owoce zanurzone w aromatycznej zalewie, które do złudzenia przypominały smak i strukturę popularnych śródziemnomorskich oliwek. Ich przygotowanie nie wymagało żadnych skomplikowanych składników. Powstawały z lokalnych owoców - mirabelek, łącząc tradycję ze sprytnym gospodarowaniem.
Przeczytaj też: Chłodnik na upalne dni. 5 przepisów na letnią zupę
Zanim oliwki na dobre zagościły w polskich sklepach, polskie gospodynie musiały znaleźć sprytny sposób na przyrządzanie ich zamienników. Zielone mirabelki - niedojrzałe, przez co jeszcze twardsze i lekko cierpkie - marynowały w aromatycznej zalewie z soli, dodatków i przypraw. W efekcie powstały polskie oliwki - domowa wersja delikatesów, które w XX wieku były trudno dostępne i drogie, sprowadzane głównie z Włoch lub Dalmacji.
Tak zamarynowane mirabelki mają wyjątkowy smak - lekko kwaskowaty, ziołowy, subtelnie słodkawy. Ich skórka się delikatna, a miąższ sprężysty i pełen aromatu. Po kilku tygodniach w zalewie nabierają charakteru, który jest bardzo podobny do klasycznych oliwek.
Choć przygotowanie polskich oliwek z mirabelek nie jest trudne, to na pewno wymaga trochę cierpliwości. Zielone owoce należy zebrać odpowiednio wcześnie - zanim zaczną mięknąć i nabierać złotego koloru. Po dokładnym umyciu mirabelki marynuje się w zalewie z solą z dodatkiem chrzanu i czosnku. Kluczowe jest oczekiwanie - najlepszy smak uzyskują dopiero po kilku tygodniach. To właśnie wtedy stają się idealnym dodatkiem do sałatek, mięs, czy po prostu przekąską do świeżego pieczywa.
Składniki:
- woda,
- sól kuchenna (1 kopiata łyżka na każdy litr wody),
- liść i korzeń chrzanu,
- czosnek (surowy, a potem także pieczony) - po kilka ząbków na litrowy słoik,
- suszony tymianek, rozmaryn, oregano - według preferencji,
- ewentualnie papryczka chili,
- oliwa (dużo, do zalania śliwek).
Sposób wykonania:
Mirabelki dokładnie umyj i odłóż na później. Przygotuj czyste (najlepiej wyparzone), duże słoiki i włóż do nich śliwki. Zalej wodą z solą (w odpowiedniej proporcji) - tak, żeby wszystko było przykryte płynem. Na wierzch wciśnij jeszcze liść i korzeń chrzanu oraz kilka ząbków czosnku. Dolej trochę zalewy, jeśli składniki będą ponad nią wystawać. Zakręć szczelnie i odstaw słoiki na 3 tygodnie w ciemne miejsce.
Po tym czasie otwórz szklane naczynia i wyłów owoce. Rozdziel śliwki do mniejszych słoików i dopraw suszonymi przyprawami - tymiankiem, rozmarynem i oregano. Możesz też dodać kilka ząbków pieczonego czosnku, który nada przetworom wyjątkowego smaku. Jeśli lubisz ostre przekąski, dodaj pokrojoną papryczkę chili. Zalej śliwki oliwą i zakręć słoiki. Odstaw na tydzień, żeby mirabelki przeszły aromatem dodatków. Przechowuj w spiżarni, a po otwarciu - w lodówce.
Polskie oliwki z mirabelek to przykład kuchennej zaradności. W czasach, gdy trzeba było sobie radzić z tym, co dostępne, powstawały przepisy, które zachwycają do dziś.
Źródło: terazgotuje.pl
Zobacz też:
Aromatyczne, smaczne, doskonale się przechowują. Pomidory w tej wersji musisz mieć w spiżarni
Prosty przepis na domowe i aromatyczne mielone. Inne, niż klasyczne
Chcesz zrobić marynowane warzywa na zimę? Oto prosty przepis