Wystarczy dodać łyżkę napoju, a mięso w gulaszu błyskawicznie zmięknie. Będzie się rozpływać w ustach

Smaczny i aromatyczny gulasz to danie, które jest uwielbiane przez wielu. Kiedy chcemy przygotować je w domu, musimy pamiętać o kilku zasadach, dzięki którym każdy element potrawy będzie idealny.

Sprawdź także: Robię na specjalne okazje. Rozgrzewające, gęste i aromatyczne danie nie ma sobie równych

Podstawą gulaszu jest mięso, należy zadbać o jego wysoką jakość. Mięso, które jest nieświeże albo zawiera sporo włókien i przerostów, po ugotowaniu stanie się twarde i gumowe. Co więcej, warto zadbać o to, aby pokrojone było na kawałki o jednakowej wielkości. W ten sposób łatwiej będzie nam dopilnować, aby każdy z nich był uduszony w ten sam sposób.

Gulasz jest uniwersalnym daniem, które można przygotować praktycznie z każdego rodzaju mięsa. Najczęściej poleca się mięso wołowe lub wieprzowe. Nada się łopatka, skrzydło, pręga lub mostek. Gulasz można zrobić także z drobiu — kurczaka lub indyka. W tym przypadku lepiej zdecydować się na przygotowanie klopsów z mięsa mielonego, ponieważ będą bardziej soczyste niż kawałki chudego mięsa w gulaszu.

Istnieje kilka czynników, które mogą sprawić, że mięso w gulaszu pomimo długiego procesu duszenia będzie twarde. Pierwszym z nich jest użycie złego rodzaju mięsa. Do długiego gotowania najlepiej sprawdzi się wieprzowina i wołowina o dużej ilości tkanki łącznej. Po czasie rozpuszcza się i nadaje kawałkom mięsa miękkości.

Gulaszowi nie sprzyja też zbyt wysoka temperatura. Danie powinno długo się gotować, ale na małym ogniu. Przyspieszenie tego procesu może sprawić, że mięso będzie twarde i gumowe. W tym przypadku cierpliwość jest kluczem.

Gulasz bardzo prosto można zepsuć, jeśli w złym momencie dodamy sól. Nie można tego zrobić zbyt szybko. Zbyt wczesne posolenie mięsa, wyciąga z niego wodę i sprawia, że końcowym rezultatem są twarde kawałki.

Nawet jeśli popełniliśmy błąd, są sposoby, dzięki którym można naprawić danie. Jednym z nich jest trik wykorzystywany przez nasze babcie. Okazuje się, że wystarczy już łyżka wódki dodana do sosu, aby mięso nabrało miękkości. Alkohol denaturuje białka w mięsie, co skutkuje szybszym rozbiciem się włókien. Proces gotowania jest przyspieszony, a my możemy mieć pewność, że pod jego koniec mięso będzie rozpływało się w ustach.

Podobny efekt można uzyskać, dodając do gulaszu wino. W tym przypadku dodatkową zaletą jest głębszy smak i aromat dania. Przez mniejszą zawartość alkoholu, trzeba będzie dodać go więcej niż wódki.

Dodając do gulaszu wódkę lub wino, nie musimy obawiać się o zawartość procentów. W wysokiej temperaturze szybko wyparują. Gulasz nawet z dodatkiem alkoholu będzie bezpieczny do jedzenia przez dzieci.

Źródło: terazgotuje.pl